E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Zakopane
Laboratorium jazzu
 dodano: 7 Maja 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/05/07)
Jan Ptaszyn Wróblewski - żywa legenda polskiego jazzu

Zakopiańska Wiosna Jazzowa.

Rewelacyjny benefis legendarnego zespołu Laboratorium zakończył tegoroczną IV Zakopiańską Wiosnę Jazzową. Przez osiem dni w namiocie festiwalowym na Dolnej Równi Krupowej słuchaliśmy dixielandu, jazzu akustycznego i elektrycznego, jazz-rocka, bluesa i muzyki gospel.


Przedostatni dzień zakopiańskiego festiwalu upłynął pod znakiem jazzu akustycznego. Na początek w namiocie zagrał zespół Simple Acoustic Trio. Pianista Marcin Wasilewski, kontrabasista Sławomir Kurkiewicz i perkusista Michał Miśkiewicz nagrywają na co dzień z Tomaszem Stańko, jednym z najlepszych trębaczy jazzowych na świecie i właśnie jako Tomasz Stańko Quartet uznani zostali w ankiecie Jazz Top 2006 za najlepszy polski zespół akustyczny. Po nich na scenę wyszedł ze swoim kwartetem gitarzysta Maciek Grzywacz, a muzykom towarzyszył gościnnie Zbigniew Namysłowski. Na koniec wieczoru wystąpił kwartet Jana Ptaszyna Wróblewskiego, który odebrał nagrody Jazz Top 2006 dla najlepszego aranżera i saksofonisty barytonowego.

Sobotni wieczór rozpoczął niemiecki trębacz Christoph Titz, który ze swoim zespołem zaserwował dawkę ciekawej, eksperymentalnej muzyki z dużą dawką elektroniki. Po nim na scenę wyszli muzycy legendarnego Laboratorium, czyli Janusz Grzywacz, Marek Stryszowski i Krzysztof Ścierański.

- Można powiedzieć, że Laboratorium jest polskim odpowiednikiem Weather Report - mówił prowadzący koncert Paweł Brodowski, redaktor naczelny "Jazz Forum". - Janusz Grzywacz to taki nasz Joe Zawinul, Marek Stryszowski to Wayne Shorter, a Krzysztof Ścierański jest polskim Jaco Pastoriusem.

- Jechaliśmy do Zakopanego w strasznym korku. Zdziwiło nas, dlaczego ci wszyscy ludzie jadą tutaj w sobotę - przecież długi weekend się już kończy. Kiedy zapytałem o to jednego z policjantów, usłyszałem: "Panie, to pan nie wie? Laboratorium przyjechało do Zakopanego!" - śmiał się Marek Stryszowski.

Muzycy zaprezentowali porywający jazz-rock, przypominając swoje najsłynniejsze utwory, m.in. "Diver", "Room nr 210" i "Flamenco na miękko". Bisowali tylko raz, chociaż publiczność nie chciała im odpuścić.

- Proszę nas wybaczyć, ale nie widzieliśmy się dwadzieścia lat i czeka nas ciężka noc - tłumaczył Stryszowski.

Zakopiańska Wiosna Jazzowa zakończyła się bardzo mocnym akcentem i już teraz można powiedzieć, że jest jedną z najważniejszych imprez jazzowych w Polsce. W przyszłym roku ma być podobno krócej, ale intensywniej - czekamy z niecierpliwością.

(KOV)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1738





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024