Stare samochody na Krupówkach.
Są wyjątkowo piękne, zadbane i niecodzienne. Sprawiają drżenie serca u prawdziwych mężczyzn. W Zakopanem już tradycyjnie na rozpoczęcie majowego weekendu Krupówkami przejechały stare, zabytkowe samochody. Samochody o niecodziennych liniach karoserii podobały się wszystkim.
Wśród zabytkowych samochodów pojawiają się też i produkty naszej rodzimej motoryzacji. Niejeden turysta przystawał przy garbatej warszawie czy syrence. - Miałem identyczną warszawę - mówi pan Stefan, który z żoną ogląda garbaty samochód. - Pamiętam jak dziś. Wyprodukowana była w roku 1959 i służyła nam do połowy lat 70. ubiegłego wieku. Dobry samochód, tylko że palił niemiłosiernie dużo. Te współczesne są szybsze, wygodniejsze i oszczędniejsze, ale dla mnie warszawa to czas mojej młodości, więc i serducho pika szybciej.
Byli i tacy, którzy podobne uczucia mieli przy naszych rodzimych syrenkach.
- Jedyny polski samochód - śmieje się pan Marian z kolegami. - Proszę spojrzeć na te drzwi. To, że otwierały się w przeciwnym kierunku było bardzo wygodne, ale niebezpieczne jeśli otworzyłyby się w czasie jazdy.
Można było zaobserwować, że właśnie największe zainteresowanie budziły wśród oglądających bolidy z czasów Ala Capone lub właśnie auta związane z naszą historią.
(bol)