Jan Karpiel Bułecka: Bożenę Gąsienicę-Byrcyn można porównać z Joanną d’Arc.
Rodzina Byrcynów dyskryminowana? Znani górale z Gubałówki zarzucają władzom Zakopanego, że "jak za komuny" chce ich wywłaszczyć z ich terenów. A wszystko przez zaliczenie Gubałówki do Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej. Głos w dyskusji w tej sprawie zabiera zakopiański autorytet Jan Karpiel Bułecka.
- To był show - nie kryje uczuć Jan Karpiel Bułecka, znawca i obrońca góralskiego folkloru, ale też znakomity architekt i zakopiański radny.
- Rozdzierająca scena. Chyba mogę ją porównać z Joanną d’Arc. Pani Byrcyn przedstawiła sprawę tak jakby powołanie parku kulturowego było wstępem do wywłaszczania górali z ich ziem pod trasy narciarskie czy rowerowe. A przecież protestowanie przeciwko trasom narciarskim to zabijanie tego miasta! Ilu ludzi żyje u nas z opłat za dzierżawę terenów pod trasy i z turystyki!? Dobrze ujął to przede wszystkim burmistrz Janusz Majcher mówiąc "ludzie, dajcie spokój, to przecież tylko na chwilę". Parki kulturowe powstały po to, aby uchronić nasze tereny przed zabudową apartamentowcami. Są ludzie, którym brakuje pieniędzy, sprzedają swoje tereny deweloperem i powstają tam szkarady. Aby więc ocalić nasze miasto, do czasu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego powstały parku kulturowe. Nie może być tak, że każdy kto ma teren, zakłada od razu, iż jest on budowlany. Tak nie można myśleć. Proszę zobaczyć co się dzieje - znikają nam Lipki, znika Pardałówka - te dzielnice które do niedawna były płucami Zakopanego. Powtarzam więc za burmistrzem naszego miasta, że to jest rozwiązanie chwilowe. Dla dobra nas wszystkich.
Sam burmistrz Zakopanego zapowiada, że wywłaszczać nikogo nie zamierza ale też nie pozwoli zabudować działek na trasach narciarskich.
(bol)