Stragany spod Gubałówki przeniosą się w maju na działkę PKL.
Wczoraj minął wyznaczony przez wiceburmistrza Wojciecha Solika termin dla handlarzy z drogi pod Gubałówką na przeniesienie swoich straganów. Budy jednak wciąż pozostaną na spornym miejscu.
Stragany handlarzy oscypków i pamiątek regionalnych stojące przy drodze według ustaleń wiceburmistrza miały się wynieść do 24 kwietnia na teren Polskich Kolei Linowych, tuż przy dolnej stacji kolejki na Gubałówkę. - Do wtorku 24 kwietnia nie dostaliśmy jednak żadnej odpowiedzi z PKL. Dopiero wczoraj zadzwoniła pani z kolei linowych, że możemy się w czwartek zacząć przenosić - mówi Paweł Gaj, jeden z właścicieli spornego straganu.
Gdyby jednak przenieśli się już czwartek, uczyniliby to nielegalnie. Otóż do 30 kwietnia starostwo powiatowe ma czas, aby ustosunkować się do decyzji o przeniesieniu w nowe miejsce.
- Przed 30 kwietnia to byłoby przenoszenie się z nielegalnego w kolejne nielegalne miejsce - mówi Paweł Gaj.
Dlatego z PKL uzgodniono, że stragany zostaną przeniesione po 30 kwietnia. W czwartek zaś kupcy podpiszą wyczekiwane od dawna umowy. Tym samym jednak przekroczony został termin wyznaczony kupcom przez wiceburmistrza Wojciecha Solika.
- My chcemy się przenieść i podpisać umowę. PKL odezwał się do nas dopiero wczoraj - wyjaśnia Paweł Gaj.
Przestój nie spowoduje jednak nieprzyjemności ze strony urzędu miasta. - To, czy oni postoją tam pięć dni dłużej nie ma żadnego znaczenia. Ważne, żeby opuścili zajmowany teren - zapowiada Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
(łb)