Termy w Bukowinie Tatrzańskiej będą jednym z najnowocześniejszych obiektów w Europie.
Wreszcie nastąpiło od dawna oczekiwane rozpoczęcie prac przy budowie term w Bukowinie Tatrzańskiej. Jak dobrze pójdzie, już na Boże Narodzenie 2008 roku pierwsi klienci będą mogli skorzystać z basenów z geotermalną wodą.
Sobotnie uroczyste otwarcie nie było oczywiście przysłowiowym pierwszym wbiciem łopaty. Od kilku już dni ciężki sprzęt budowlany równa już teren, gdzie w ubiegłych latach odbywała się sabałowa noc w czasie Sabałowych Bajań. W sobotę jednak poświęcony został kamień węgielny pod nową inwestycję.
- W końcu budzi się nam ten zbójnicki skarb Podhala, o którym już dawno mówili, że jest w ziemi. Teraz okazało się, iż tym skarbem są ciepłe źródła - mówił na otwarciu starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski. - To historyczna chwila dla całego Podhala i znaczące uzupełnienie oferty turystycznej naszego regionu.
Ten zbójnicki skarb znany był już od kilkunastu lat w Bukowinie Tatrzańskiej. Pomysł stworzenia kompleksu wodnego zrodził się na początku lat 90., gdy w okolicach Klina wykonana pierwszy odwiert. W 2001 roku zawiązała się spółka Bukowiańskie Towarzystwo Geotermalne składająca się z 40 udziałowców, niemal wyłącznie mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej. Ostatecznie w 2007 roku rozpoczęto budowę.
- Będzie to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Europie, który będzie konkurować nie tyle już ze Słowacją, ale nawet z Austrią czy Niemcami - mówił na otwarciu prezes spółki Piotr Kuchta.
Bukowiańskie termy nie zostaną zwykłym aquaparkiem.
- Nie będzie tu tylko zabawa, ale przede wszystkim wypoczynek, relaks i zdrowie przez wodę czyli spa - wyjaśnia Edward Kuchata, członek zarządu spółki.
- W naszych termach będzie w 100-proc. woda termalna, a dodatkowo gra światłem, zapachem i muzyką, co ma znacznie uprzyjemnić pobyt.
Absolutną nowością mają być góralskie sauny. Na czym to będzie polegać to tajemnica, która wyjaśni się, gdy obiekt już powstanie.
Cała inwestycja kosztować będzie 50 milionów złotych. •
Łukasz Bobek