E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Coraz mniej juhasów
 dodano: 13 Kwietnia 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/04/13)
Zawód juhasa to nie praca za biurkiem... (Fot. Agnieszka Szymaszek)

Podhale, Spisz, Orawa.

Liczba owiec wypasanych na Podhalu, Spiszu i Orawie utrzyma się w tym roku na poziomie lat ubiegłych. Coraz mniej jest jednak... juhasów.


Na Podhalu, Spiszu i Orawie wypasem owiec trudni się ponad 100 baców. Są to osoby od lat "siedzące w fachu", i reprezentujące starsze pokolenie. Brakuje młodych, którzy byliby zainteresowani juhasowaniem i bacowaniem. Dawniej na hali praktykowali już kilkuletni chłopcy, tzw. honielnicy. Po kilku sezonach "awansowali" i stawali się juhasami. Niektórzy juhasi po latach spędzanych na hali, zostawali bacami. Obecnie niewielu młodym ludziom odpowiada styl życia, nierozerwalnie związany z juhasowaniem - całe tygodnie spędzane na hali, z dala od udogodnień cywilizacji.

- Teraz młodzi uciekają za granicę. Zaczyna brakować juhasów - mówi Jan Janczy, dyrektor Biura Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz.

W tym roku na podhalańskich halach wypasanych będzie ok. 50 tys. owiec, czyli tyle, ile w latach poprzednich. Istnieje jednak ryzyko, że w związku z niekorzystnymi dla terenów górskich przepisami, zwłaszcza zaś rozporządzeniem ministra Leppera, dotyczącym dopłat obszarowych tzw. zwierzęcych, coraz więcej hodowców będzie decydować się na likwidację stad.

Z drugiej strony - bacowie będą mogli niebawem liczyć na profity płynące z coraz większej popularności produktów wytwarzanych z owczego mleka. Co prawda na rejestrację oscypka w Unii Europejskiej trzeba będzie jeszcze zaczekać (przypomnijmy - polski wniosek został zablokowany przez Słowaków), certyfikat w najbliższym czasie otrzyma bryndza podhalańska. Bacowie muszą jeszcze tylko poczekać na opublikowanie w dzienniku unijnym informacji na ten temat. - Taka informacja może ukazać się jednak np. w połowie sezonu, więc w tym roku żadnych profitów płynących z uzyskania certyfikatu dla bryndzy bacowie jeszcze nie odczują. Poza tym jest to produkt lokalny, nie będzie więc aż takiej rewolucji, jakiej spodziewaliśmy się w przypadku oscypka - mówi Jan Janczy.

Jeśli pogoda dopisze, pierwsze kierdle wyjdą na hale już w najbliższy weekend. Owce wypasane będą głównie na pastwiskach w rejonie, nie tak jak jeszcze kilka lat temu - na Słowacji czy w Bieszczadach.

(AGN)

Do zawodu bacy juhasi muszą się długo przyuczać
(Fot. Agnieszka Szymaszek)










«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1572





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024