Strach w Zakopanem.
Po trzecim przypadku posocznicy, jaki dotknął Zakopane w krótkim okresie, na miasto padł strach. Ludzi przeraża błyskawiczny przebieg zapalnej reakcji.
Środa. Rano trzyletnia Julcia jest badana przez lekarza pierwszego kontaktu. Diagnoza jest niepewna, lekarka stwierdza, że to najprawdopodobniej ospa. Po południu, gdy wysoka gorączka nie mija, a prócz wysypki pojawiać się zaczynają zaczerwienienia na skórze, dziecko trafia do szpitala. Lekarze na widok objawów od razu decydują o transporcie do Krakowa.
Czwartek. Po kilkunastogodzinnej walce o życie dziecka, specjaliści w Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Krakowie są bezradni. Choroba poczyniła śmiertelne spustoszenia w małym organizmie. Julcia umiera.
Sepsa, zwana inaczej posocznicą, to nie choroba, lecz ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych. Objawy posocznicy mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi takimi jak bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby. Reakcja zapalna postępuje niezwykle szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci. Czy przed sepsą jest skuteczna obrona? Napiszemy w jutrzejszym numerze.