Gdy się kocha pracę, to jest ona przyjemnością - ta prawda doskonale sprawdziła się w przypadku naczelnik Wydziału Kultury Urzędu Miasta Zakopanego Marii Torbiarz-Matejowej. Podczas wtorkowej sesji rady miasta odbyło się uroczyste pożegnanie odchodzącej na emeryturę urzędniczki. W magistracie pod Giewontem pracowała od 1965 roku.

Maria Torbiarz-Mateja to poetka, znawca gwary górali skalnopodhalańskich, juror konkursów, opiekun zespołów ludowych. Za ciężką pracę dziękował jej przewodniczący rady miasta Wawrzyniec Bystrzycki. - W pani pracy było więcej sukcesów niż porażek. Dziś życzymy zdrowia i pomyślności - podkreślił przewodniczący. Burmistrz Janusz Majcher, dziękując za wieloletnią pracę na rzecz lokalnej społeczności, zaznaczył, że nie żegna Marii Matejowej: - Mamy nadal nadzieję na dobrą współpracę z panią jako radną powiatową.

Na sesję licznie przybyli goście, którzy wraz z władzami miasta chcieli pożegnać luminarza kultury góralskiej. Wspólnie odśpiewano "Sto lat", po czym do odchodzącej na emeryturę pani naczelnik ustawił się długi ogonek wdzięcznych za współpracę. Obdarowano ją wiązankami kwiatów oraz okolicznościowymi upominkami. Wiceburmistrz Jan Gąsienica-Walczak wręczył sylwetkę anioła malowanego na szkle, podkreślając, że takim aniołem dla góralskiej gwary i kultury jest Maria Matejowa. Przypomniał też jej ścieżkę kariery. - Pani Maria urodziła się w góralskiej rodzinie w 1945 r. Jej ojciec był przewodnikiem tatrzańskim i ratownikiem GOPR i TOPR. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Oswalda Balzera i studia filozoficzno-historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracowała w Miejskim Domu Kultury w Zakopanem, a od 1965 r. w Urzędzie Miasta. Do Wydziału Kultury trafiła w 1973 r., a naczelnikiem została w 1993 r. - wymieniał wiceburmistrz.

Przypomniał, że dzięki niej Zakopane świętowało m.in. obchody 100-lecia Krzyża na Giewoncie i odzyskania Morskiego Oka, 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II, 70-lecia praw miejskich. Jest osobą zasłużoną nie tylko dla kultury Podhala, ale Polski. Dzięki jej pasji w 2001 r. wydano ewangelie przetłumaczone na gwarę góralską, w 2004 r. - całość Nowego Testamentu i lekcjonarz. - Jest osobą oddaną całym sercem misji ocalenia gwary i kultury góralskiej - podkreślił Jan Gąsienica-Walczak.

Maria Matejowa nie kryła łez wzruszenia. Składając wszystkim serdeczne podziękowania za lata współpracy, wyznała: - Nie była to dla mnie ciężka praca, ponieważ ja tę pracę kochałam. Radna Marzena Mitan-Abel podkreśliła, jak wiele można zrobić, gdy się kocha to, co się robi. - Bo Wydział Kultury zatrudnia tylko dwie osoby - przypomniała radna.

Radny Jan Karpiel Bułecka dodał, że pracując wśród różnych środowisk, naczelnik Wydziału Kultury spotykała się też z niemiłymi ocenami. - Wiele musiała znosić. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni za to, co zrobiła dla gwary góralskiej. Bo miała twardy orzech do zgryzienia. Przetrzymała paru burmistrzów, wydzierała pieniądze na kulturę, a jak się nie udało, to mieli do niej pretensje - przypomniał.

(RAV)