Są już pierwsze zatrzymania w sprawie niszczenia wyborczych plakatów Janusza Majchra. Policja zatrzymała Tomasza P., członka Obozu Narodowo-Radykalnego, syna szefa Prawa i Sprawiedliwości w powiecie tatrzańskim. Prokuratura postawiła mu zarzut niszczenia plakatów wyborczych Janusza Majchra, który wygrał wybory na burmistrza Zakopanego.
Domalowane gwiazdy Dawida na plakatach wyborczych Janusza Majchra, a także naruszenie ciszy wyborczej w listopadową niedzielę przez rozwieszanie apeli, by "górale nie głosowali na Żyda", bo jego zwycięstwo będzie "tragedią Podhala", sprawiły, że o Zakopanem było głośno w całej Polsce.
Sprawcy zostali zarejestrowani przez uliczne kamery, a do Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem zgłosili się świadkowie zdarzenia. Filmy z kamer zamontowanych przy Krupówkach trafiły do laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Po odpowiedniej obróbce zakopiańska policja otrzymała zdjęcia sprawców i wytypowała krąg podejrzanych. Zdaniem policji i prokuratury wiele wskazuje na to, że to Tomasz P. razem z kolegą chodzili po Krupówkach i na plakatach Janusza Majchra dorysowywali gwiazdy Dawida. Przesądzające w sprawie okazały się zeznania świadków. - Obrazy z kamer, jakie otrzymaliśmy po obróbce z krakowskiego laboratorium, były dobrej jakości, lecz nie było na nich dobrze widać twarzy. To raczej sylwetki pozwalające wytypować krąg podejrzanych - podkreśla aspirant Monika Kraśnicka-Broś, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Dodaje, że funkcjonariusze prowadzili własne dochodzenie, czekając na opracowane w Krakowie zdjęcia. - W wyniku tej pracy przed kilku dniami zgłosili się do nas świadkowie i ich zeznania pozwoliły na zatrzymanie i przesłuchanie 26-latka i 29-latka. Jeden pochodzi z Zakopanego, drugi z okolic Zakopanego - dodaje aspirant Monika Kraśnicka-Broś.
Tomasz P. został już przesłuchany w charakterze podejrzanego i zwolniony do domu. Nie przyznaje się do winy. Za niszczenie mienia grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Ojciec zatrzymanego, Jan P., szefujący PiS w powiecie tatrzańskim, wierzy w niewinność syna, a jego zatrzymanie nazywa "politycznym atakiem". (RAV)