Uwaga na pokątnych sprzedawców.
Od kilku dni mamy pod Tatrami wiosenną aurę a już z pierwszą zielenią i krokusami znów pojawili się niechciani goście. Dobrze zorganizowane grupki Słowaków narodowości romskiej znów zagościły na Krupówkach i zaczepiają przechodniów oferując im fałszowane produkty. Straż miejska poinformowała Straż Graniczną i zapowiada wspólną akcję.
Romowie przyjeżdżają tu z Popradu - mówi pan Michał z Krupówek. - Codziennie rano podjeżdżają takie auta jak bmw czy mercedes i wysiadają naganiacze. Mężczyźni w skórach i obwieszeni złotem paradują po Krupówkach, kobiety zaczepiają ludzi wciskając im dziadostwo. Dla mnie to dobrze zorganizowana grupa.
Rzeczywiście - nasi sąsiedzi już dawno zorientowali się, że w czasie sezonu Krupówki to żyła złota. I wciskają turystom w bezczelny sposób perfumy i wody toaletowe znanych firm. Niestety, naprawdę są to podróbki fatalnej jakości.
- Wiemy już o zjawisku - zapewnia nas Wiesław Lenard, komendant zakopiańskiej straży miejskiej. Poinformowaliśmy o tym Straż Graniczną bo oni muszą się zająć całą sprawą. W najbliższym czasie zrobimy z tym porządek. Oczywiście nie wykluczam, że akcję trzeba będzie od czasu do czasu powtórzyć.
Rok temu policja urządziła nalot na słowackich Romów. W efekcie cała komenda została zapełniona kartonami pachnącego towaru.
(bol)