Priorytetem wystawy, nie handel.
Sala wystawiennicza nie wystarczy. Nawet jeśli będzie to sala całoroczna. Potrzeba domu aukcyjnego z prawdziwego zdarzenia, żeby Zakopane zaistniało faktycznie jako miasto rzeźbiarzy czy centrum sztuk plastycznych.
W trakcie ostatniego posiedzenia Komisji Kultury Rady Miasta Zakopanego radni zapoznali się ze sprawozdaniem z ubiegłorocznej działalności Miejskiej Galerii Sztuki. - Przedstawiam to sprawozdanie, ale nie ze swojej działalności, tylko z działalności galerii prowadzonej jeszcze przez panią Annę Waloch - przypomniała na wstępie jej następczyni Anna Zadziorko.
W 2006 roku Miejska Galeria Sztuki przygotowała 20 wystaw plastycznych. Gościnne wnętrza odwiedziło 11 tysięcy 590 osób. Na frekwencję miały wpływ wizyty grup szkolnych. W ramach lekcji rysunku zorganizowano w MGS 21 spotkań warsztatowych, w których wzięło udział 166 osób. W ramach działalności wydawniczej w MGS przygotowano katalogi do siedmiu wystaw, wydrukowano zaproszenia na 17 wernisaży, afisze na 11 imprez i plakaty na 10 wydarzeń artystycznych.
- Wielkim zainteresowaniem cieszyła się ekspozycja "Sztuka papieru" zaprezentowana w ramach XXVII Salonu Marcowego 2006, a wśród innych wystaw np. tkanina artystyczna Heleny Sukowskiej-Pawlik pokazana z okazji Dni Zakopanego, rzeźba Czesława Jałowieckiego, ekspozycja prac zakopiańskich artystów pokazana jako "Granice wyobraźni". Wydarzeniem była też wystawa "Hasior i konteksty". Z okazji 130-lecia pracy Szkoły Snycerskiej w Zakopanem zaprezentowaliśmy 437 rzeźb wykonanych przez uczniów - stwierdziła Anna Zadziorko.
W minionym roku w MGS odbyło się 13 koncertów dla 2 tysięcy osób. Frekwencja na innych wydarzeniach, takich jak spektakle Leszka Mądzika, Sceny Plastycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, koncercie z okazji 60-lecia Szkoły Muzycznej w Zakopanem itp. wyniosła łącznie 624 osoby.
W trakcie dyskusji o formach wsparcia dla zakopiańskich plastyków, którzy stwierdzili, że jeden miesiąc targów organizowanych od wielu lat w MGS to za mało, że potrzeba w Zakopanem jednej całorocznej sali wystawienniczej, by dobrze pokazać dorobek sztuki współczesnej, pełniąca obowiązki dyrektorki przypomniała o statutowej roli placówki. - Miejska galeria ma pełnić rolę wystawienniczą, a nie handlową. Poza tym wystawianie dzieł, nawet przez cały rok, niewiele zmieni w sytuacji materialnej zakopiańskich twórców. Żeby Zakopane stało się prawdziwym centrum handlu sztuki współczesnej, potrzeba pracy domu aukcyjnego z prawdziwego zdarzenia - skwitowała Anna Zadziorko. (RAV)