Dzieci z gimnazjum w Kościelisku uważają, że wandalizmem jest popisanie ławki długopisem.
Gimnazjum w Kościelisku, które jako pierwsze w powicie tatrzańskim, zakończyło właśnie pierwszy etap projektu zintegrowanej polityki bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. Zgodnie z programem stworzonym przez policję holenderską zakończono etap ankiet. Teraz czas na kolejny krok, czyli analizę.
W badaniach przeprowadzonych wspólnie przez szkołę, zakopiańską policję i gminę Kościelisko, wzięli udział nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele i rodzice. - Ankiety wypełniło 131 uczniów, 116 rodziców, a także cała kadra pedagogiczna, czyli 32 nauczycieli - mówi Bogdan Juraszek, dyrektor szkoły w Kościelisku. - Teraz przyszedł czas na analizę i wnioski na podstawie zebranych informacji.
Jednak jak już zaznacza dyrektor Bogdan Juraszek ankiety nie wykazały ujawniły żadnych dziwnych rzeczy. - Nie stwierdziliśmy żadnych zachować, czy działań, o których wcześniej nie wiedzieliśmy - tłumaczy dyrektor. Wyniki nie zaskoczyły. Okazało się, że w kościeliskiej szkole nie ma problemu ani narkotyków, ani wymuszeń.
- Spośród rodziców tylko jedna osoba stwierdziła, że w szkole jest niebezpiecznie. Podobnie odpowiedzieli uczniowie - zaznacza dyrektor szkoły. - Według ankiet wyszło, że część dzieci traktuje jako wandalizm nawet popisanie ławki długopisem. I jest to jedyny problem, który pojawił się po ankietach.
Teraz zarówno szkołę, policję i gminę czekają spotkania, aby na podstawie wysnutych wniosków zdecydować o dalszej pracy.
- Póki co ja nie widzę, żeby coś naprawiać - zaznacza dyrektor. - Zobaczymy jednak, co będzie dalej.
Kolejne ankiety będą prawdopodobnie jeszcze w czerwcu. Być może wkrótce inne tatrzańskie szkoły zostaną włączone do tego programu.
Łukasz Bobek