ZAKOPANE. Radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Zamoyscy złożyli doniesienie do prokuratury.
Nie musieliśmy długo czekać od ubiegłorocznych wyborów na pierwsze konflikty w urzędzie miasta. W ubiegłym tygodniu grupa radnych reprezentujących Prawo i Sprawiedliwość oraz Klub im. Władysława Zamoyskiego złożyli do zakopiańskiej prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez burmistrza miasta Janusza Majchra.
Cała sprawa dotyczy podpisanego na początku marca porozumienia burmistrza miasta i starosty tatrzańskiego w sprawie utworzenie wspólnej Tatrzańskiej Agencji Promocji i Rozwoju. Utworzona ostatnio agencja ma się zająć wspólną z każdą gminą wchodzącą w jego skład promocją całego powiatu. Zarówno starostwo, jak i gmina Zakopane zadeklarowały, że przekażą konieczne nieruchomości i majątek na rzecz nowej agencji.
- Uderzył nas paragraf 3. podpisanego porozumienia, gdzie jest mowa o przekazaniu nowopowstałej agencji majątku, pracowników, a także środków finansowych przeznaczonych w budżecie na biuro promocji. Burmistrz Majcher złamał prawo ponieważ nie skonsultował z radą miejską ani likwidacji jednostki, ani przekazanie jej majątku i pracowników innej - tłumaczy Jerzy Zacharko, radny PiS.
Zdaniem radnych opozycyjnych nigdy nie było dyskusji na ten temat, ani na komisji kultury, ani na komisji ekonomiki.
- Poza tym porozumienie zostało podpisane w tym samym dniu, gdy była sesja radny. Wówczas burmistrz w swoich sprawozdaniu nawet słowem nie wspomniał, że zamierza coś takiego zrobić - zarzuca Jerzy Zacharko.
Dlatego radni z klubu PiS i Zamoyskich postanowili złożyć w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
- Pan Janusz Majcher nie jest niedoświadczonym samorządowcem. Przez 12 lat był opozycyjnym radnym. Musiał więc wiedzieć, że tak nie można. Dlatego uważamy, że świadomie złamał prawo - dodaje Jerzy Zacharko.
Do najbliższego poniedziałku burmistrz Janusz Majcher przebywa na urlopie. O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy Ewę Matuszewską, rzecznika urzędu miasta.
- Jest to zarzut całkowicie nieprawdziwy. Burmistrz Janusz Majcher podpisał ze starostą porozumienie intencyjne. Żadne czynności za tym jeszcze nie poszły, a tym bardziej pieniądze - zaznacza Ewa Matuszewska. (łb)