Problem na Krupówkach.
Żebrzący o kiełbaskę owczarek niemiecki, który kilka tygodni temu usunięty został z Krupówek przez strażników miejskich, ponownie pojawił się na deptaku. Na właścicielu czworonoga nie robią wrażenia nawet dwa wnioski do sądu grodzkiego.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta komendant Straży Miejskiej Wiesław Lenard zapewniał, że po interwencji jego ludzi piesek dostał "kiełbaskę wyjazdową" i opuścił Zakopane. Jak się jednak okazało, wkrótce wrócił na Krupówki.
- Kilka dni temu pies został ponownie usunięty, a przeciw jego właścicielowi skierowaliśmy dwa wnioski do sądu grodzkiego - będzie odpowiadał za żebranie i nielegalne zajęcie pasa drogowego - powiedział nam wczoraj Wiesław Lenard. - Jeżeli to nie przyniesie skutku, być może wystąpimy o kolejne sankcje. Po raz kolejny zapewniam, że chcemy skończyć z tym, co się dzieje na Krupówkach - posypały się już mandaty dla nielegalnych handlarzy, którzy dostali polecenie usunięcia się z deptaku.
Problem w tym, że mandaty i wnioski do sądu grodzkiego najwyraźniej nie robią większego wrażenia na ukaranych. Sprawdziliśmy wczoraj, czy piesek rzeczywiście zniknął z Krupówek. Jak się okazuje, ma się dobrze i żebrze dalej - tym razem po przeciwnej stronie deptaku.
- Zaraz wysyłam tam moich ludzi i pójdzie kolejny wniosek do sądu. Trzeba go stąd wykurzyć - zdenerwował się Wiesław Lenard. - Problem w tym, że komornik nic z właściciela nie ściągnie, bo nie ma z czego. W ubiegłym roku dostał koło stu mandatów, ale co z tego, jeżeli nie można było ich od niego wyegzekwować? Może jak po kilku wnioskach do kolegium pójdzie do aresztu, to coś się zmieni.
(KOV)