Krupówki.
Na ostatniej sesji komendant zakopiańskiej straży miejskiej pochwalił się, że po wielu latach wreszcie udało się skutecznie załatwić sprawę żebrzącego na Krupówkach pieska: wysłać go do domu. Owczarek mimo protestów zakopiańskich i krakowskich działaczy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami od lat siedział całymi dniami na mrozie i upale z kartką z napisem: "zbieram na kiełbaskę". Niestety, strażnicy załatwili sprawę tylko tymczasowo: po kilku dniach pies żebrak znowu pojawił się na deptaku.
(hak)