W busie jadącym z Zakopanego do Białki Tatrzańskiej większość to narciarze i snowboardziści. Wszyscy chcą do Białki. Choć bliżej mają na Harendę, Szymoszkową, Nosal, Bukowinę.

- O patrz, śnieg z Harendy już spływa - mówi jeden z narciarzy, gdy bus mija widoczną z daleka harendziańską stację.

- Bo to południowy stok, to przy takim słońcu nie wytrzymuje - tłumaczy turystom starszy góral. - Chociaż w Białce też stoki są południowe, a tam jeszcze 50 centymetrów śniegu. I narciarzy pełno!

Już na parkingach widać, że tu w Białce, choć ferie dawno minęły, a z nimi, jak twierdzą górale, sezon zimowy - ciągle trwają żniwa. Na stokach, w karczmach przy wyciągach roi się od narciarzy. Narciarzy z całej Polski, a nawet zagranicznych.

- Jesteśmy w Białce na nartach już piąty rok z kolei i świetnie się bawimy. Przyjechaliśmy tu całą bandą: z Torunia, Bydgoszczy, Gdańska i Olsztyna - mówią turyści. - Nigdzie nie ma się narciarz tak dobrze jak tu. Zakopane? No cóż, wolimy jednak Białkę.

Pani Maria przyjechała ze znajomymi na Kotelnicę aż ze Zgorzelca. Twierdzi, że pierwszy raz szusuje na polskich stokach, bo dotychczas wybierała czeskie, słowackie, alpejskie.

- Jak oceniam Białkę? W porównaniu z tymi zagranicznymi? Naprawdę znakomity stok! - chwali pani Maria. - Nie mam mu nic do zarzucenia. Więcej kanap, przepustowość duża, tak że nie trzeba stać w długich kolejkach. Można się do syta najeździć. Widać, że dbają tu o utrzymanie stoku. Zakopane? Nie, nie jeździłam tam, ale sprawdzałam tamtejszą ofertę i muszę przyznać, że w porównaniu ze Słowacją czy Białką to istna pustynia.

Narciarze z Białki pytani o Zakopane, mówią, że miasto straciło bardzo dużo ze swej zimowej oferty, gdy zabrakło jej legendarnego sztandarowego stoku, na którym szusowały całe pokolenia Polaków - Gubałówki.

- To ten stok, usytuowany w centrum miasta, był łącznikiem, klamrą spinającą wszystkie inne wyciągi rozrzucone po całym mieście - tłumaczą Anna i Robert, turyści z Bydgoszczy, którzy od lat przyjeżdżają na narty na Podtatrze. - Gdy go zabrakło, Zakopane przestało być ośrodkiem narciarskim, takim z prawdziwego zdarzenia. Jest tylko miastem, gdzie są wyciągi. A Białka z tego tylko korzysta.

(hak)