Jak zgodnie zaznaczają, najwięcej energii poświęcają na pracę w komisjach i spotkania z obywatelami.
Wśród 460 posłów trzy osoby reprezentują Podhale - Anna Paluch i Edward Siarka z Prawa i Sprawiedliwości oraz Andrzej Gut-Mostowy reprezentujący Platformę Obywatelską. Nie widać ich w informacjach telewizyjnych. Nie pojawiają się również na pierwszych stronach gazet ogólnopolskich. Jak zapewniają jednak, nie marnują czasu i na dobro Podhala, jak i całego kraju, pracują pełnymi siłami.
Bicie statystyki
Aktywność naszych posłów można prześledzić zapoznając się z ich wypowiedziami w Sejmie, złożonymi interpelacjami, a także pytaniami i oświadczeniami. Spośród podhalańskiej trójki najwięcej interpelacji złożył Andrzej Gut-Mostowy. Na jego koncie doliczyć się można 33, podczas gdy na Anna Paluch złożyła cztery, a Edward Siarka - siedem.
Jak zaznacza Anna Paluch, aktywności posła nie odzwierciedla ilość złożonych interpelacji.
- Moja aktywność przekłada się głównie w wypowiedziach. Zabierałam głos nie tylko w imieniu klubu, ale także w innych kwestiach - tłumaczy Anna Paluch. I rzeczywiście posłanka może się pochwalić największą ilością wypowiedzi. Odnotowano ich ponad 50.
- Ja nie jestem gadułą - podkreśla Edward Siarka. - Jeżeli mam wystąpić w imieniu klubu, to wtedy zabieram głos. Oczywiście mogą wdać się w kłótnię w czasie debaty z marszałkiem i wówczas w ciągu jednego dnia zaliczyłbym 30 albo i więcej wypowiedzi. Nie chodzi jednak o robienie statystyki na siłę.
Komisje - ciężka praca
Praca naszych reprezentantów objawia się także w pracach w komisjach. Pod tym względem najwięcej pracy ma Edward Siarka, który teraz jest członkiem ośmiu komisji. Oprócz tego pracował już w 11 innych.
- Jestem wiceprzewodniczącym komisji administracji i spraw wewnętrznych. Oprócz tego pełnię funkcję przewodniczącego trzech innych komisji - mówi Edward Siarka. Zaraz za nim uplasowała się posłanka Anna Paluch, która pracuje w sześciu komisjach. Zdecydowanie najmniej pracy pod tym względem ma poseł Andrzej Gut-Mostowy. Jest bowiem członkiem jedynie trzech komisji.
Przede wszystkim ludzie
Jak jednak wspólnie zaznaczają posłowie, najwięcej czasu schodzi im na pracy w terenie.
- Bardzo wiele ludzi przychodzi do moich biur poselskich, których trzeba wysłuchać. Są też liczne uroczystości i spotkania, w których uczestniczę - tłumaczy posłanka Anna Paluch.
Edward Siarka zaznacza nawet, że spotkań jest tak wiele, że terminy nakładają się na siebie.
- Nie mogę być wszędzie, dlatego często ludzie mają do mnie o to pretensje, że mimo zaproszenia nie przyszedłem - tłumaczy Edward Siarka.
Jak zaznacza Andrzej Gut-Mostowy spotkania z ludźmi to efekt złożonych interpelacji.
Łukasz Bobek