W Białce Tatrzańskiej w czasie ferii ruch był tak duży, że na ulicy ciągnącej się przez środek wsi tworzyły się korki.
- Czasem przejechanie od wyciągów na Kotelnicy do tych na Kaniówce, czyli w sumie ok. czterech kilometrów, zajmowało kierowcom godzinę - mówi Sylwester Pytel, wójt gminy Bukowina Tatrzańska.
Napływ turystów i związany z tym ruch samochodowy w Białce będzie, jak przypuszczają władze gminy, w najbliższych latach jeszcze wzrastać.
- Planujemy, co zresztą zapisane jest w studium uwarunkowań, wybudowanie obwodnicy, która omijałaby centrum Białki - zapowiada Sylwester Pytel. - Rozładowałaby korki we wsi i umożliwiłaby lepszy dojazd do samych wyciągów.
Jednak koszt inwestycji, jak twierdzi wójt, jest olbrzymi i przekracza możliwości gminy. Jej władze chcą starać się o pieniądze w Unii Europejskiej, bo obwodnica dla Białki jest konieczna.
(hak)