Rok Karola Szymanowskiego w Zakopanem zainaugurowany.
Karol Szymanowski gdy umierał prosił, aby jego łóżko przysunięto do okna, by mógł zobaczyć swoje ukochane Tatry. Chciał, aby jego duch po śmierci trafił do Zakopanego...
Ci, którzy co roku przybywają na Dni Karola Szymanowskiego do willi Atma, jedynego domu, jaki miał w swoim podróżniczym życiu kompozytor - twierdzą, że sprawcą niepowtarzalnej atmosfery tego domu jest... duch jego dawnego właściciela, który tak wielkie piętno na tym miejscu wycisnął swoją nieprzeciętną osobowością.
Ten duch, zdawało się, patronował także w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem niedzielnemu koncertowi inaugurującemu Rok Karola Szymanowskiego, podczas którego zagrała Tatrzańska Orkiestra Klimatyczna pod dyrekcją Agnieszki Kreiner. Słowo o kompozytorze czytali aktorzy zakopiańskiego Teatru Witkacego, wstęp wygłosił Maciej Pinkwart, kustosz Muzeum w Atmie.
- Gdy rozpoczynaliśmy jubileusz 30-lecia willi Atma mieliśmy nadzieję, że będzie on mieć swój ciąg dalszy w postaci obchodów Roku Karola Szymanowskiego jako inicjatywy narodowej - mówił Maciej Pinkwart. - W Zakopanem, które podniósł do godności europejskiej, które stało się domem tego wielkiego człowieka, współtwórcy kultury europejskiej - łączą się wszystkie inicjatywy, które dotyczą Roku Szymanowskiego.
Dawno galeria nie zgromadziła na koncercie tak licznej publiczności. - Brzmienie wręcz wyborne! - słychać było komentarze gdy zamilkły ostatnie instrumenty orkiestry.
(hak)