"Regularni" przewoźnicy się skarżą.
Skarżą się do mnie busiarze tzw. regularni na te busy, które kursują nieregularnie, że podbierają im z przystanków ludzi. Burmistrz miał się spotkać w tej sprawie z zainteresowanymi. Chciałem się dowiedzieć czy doszło do tego spotkania, bo problem, niestety, nie ustał - dociekał na ostatniej sesji rady miasta Zakopanego opozycyjny radny Józef Figiel.
Busiarze, którzy kursują regularnie (zgodnie z rozkładem jazdy) w porze, gdy jeździ najwięcej ludzi, zabierają zaledwie po dwie, trzy osoby. Reszta czekających na przystanku wsiada do busów nieregularnych, które podjeżdżają na parę minut przed "regularnymi".
- Ci przewoźnicy, którzy jeżdżą zgodnie z rozkładem, zaciągnęli pożyczki na swoją działalność, kursują do godziny 22, choć wtedy już jeździ mało osób. I w godzinach szczytu, gdy mogliby zarobić, zabierają im klientów busy, które kursują sobie, kiedy chcą. Wnoszę, by uczciwie rozwiązać ten problem - apelował do burmistrza radny Józef Figiel.
Wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik (który zaznaczył, że problem jest skomplikowany) obiecał poświęcić na jego omówienie i dyskusję jedno z posiedzeń komisji komunalnej rady miasta.
Józef Figiel wnioskował aby zaprosić do tej debaty wszystkich przewoźników. Co mieliby okazję do wypowiedzenia się na temat usprawnienia komunikacji w naszym mieście.
(hak)