Pod koniec lutego mieszkańcy gmin wchodzących w skład powiatu tatrzańskiego otrzymali pismo, że od 1 marca zakopiański szpital nie będzie pełnić całodobowej i świątecznej opieki wyjazdowej. Miała być jedynie opieka stacjonarna.
Tę decyzję uzasadniano faktem, że zapewnienie całodobowej i świątecznej opieki medycznej to zadania własne gmin. Utrzymywanie dodatkowej karetki kosztuje 16 tys. zł miesięcznie, z czego jedynie 6 tys. zł pochodzi z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Szpital musi więc dokładać pozostałą kwotę ze środków własnych - tłumaczy starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski.
Wszystko jednak zostało po staremu. Dodatkowe karetki nadal będą dojeżdżać do pacjentów spoza Zakopanego.
- Po negocjacjach z gminami tamtejsze władze zadeklarowały partycypowanie w kosztach utrzymania szpitala - mówi Andrzej Gąsienica-Makowski.
To uczestnictwo w kosztach będzie przede wszystkim polegać na współfinansowaniu bieżących remontów a także zakupu koniecznego sprzętu medycznego.
- Powinno się to zamknąć w kwocie ok. 80 tys. zł rocznie - zaznacza Andrzej Gąsienica-Makowski.
(łb)