Właściciele stacji chcą zwolnień od podatku.
Kilku właścicieli stacji narciarskich i wyciągów z Zakopanego wystąpiło do burmistrza o zwolnienie ich z płacenia podatku od nieruchomości ze względu na kiepski sezon zimowy spowodowany brakiem śniegu. O taką pomoc wystąpił m.in. ośrodek na Harendzie, który w tym roku ruszył z nowo wybudowanym "krzesełkiem". Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że również o zwolnienie poprosił właściciel kompleksu narciarskiego pod Nosalem.
- Mam jeden kłopot: nasz budżet został uchwalony już w ubiegłym roku. Wpływy z podatku od nieruchomości zostały zaplanowane na określonym poziomie. Uwzględniono również te od właścicieli wyciągów i z tego, co wiem, są one spore - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
Gmina, zdaniem burmistrza, raczej nie może sobie pozwolić na takie zmiany w budżecie. Nie może też dokonywać zwolnień wybiórczo.
- Obawiam się, że jeżeli zwolnię właścicieli stacji, to stworzę precedens i wywołam reakcję domino: o zwolnienia wystąpią także inne stacje, hotele, pensjonaty - tłumaczy burmistrz. - Niestety, nie mogę przychylić się do próśb tych kilku właścicieli.
Władze Zakopanego chcą pomóc im w inny sposób: zamierzają wystąpić do banków - jeżeli taka będzie wola właścicieli stacji - by te odstąpiły od naliczania odsetek za okres, gdy wyciągi nie pracowały.
(hak)