Piesi przeżywają teraz prawdziwy koszmar.
Od kilku dni nie pada już śnieg. Piaskarek i odśnieżarek nie widać już tak często, ponieważ ulice są czarne i całkowicie przejezdne.
Podczas gdy kierowcy nie mają na co narzekać, piesi pokonują na chodnikach prawdziwy tor przeszkód.
Ostatnia odwilż roztopiła zamarznięty śnieg. Zrobiła się prawdziwa breja, co jakiś czas przerywana ogromnymi kałużami.
- Dlaczego nikt się tym nie zajmuje? Przecież po tym chodzić się nie da. Zdrowy, młody człowiek jeszcze jakoś sobie poradzi, ale co mają zrobić ludzie starsi, którzy nierzadko poruszają się z laską. Na Kamieńcu starsze, schorowane osoby, które idą do szpitala, mają ogromne problemy z pokonaniem zalegającej na chodnikach brei - mówi oburzona mieszkanka Kamieńca.
Może czas, aby służby odśnieżające pomyślały w końcu także o pieszych?
(łb)