Geotermia Podhalańska w latach 2007-2011 planuje inwestycje za 57 milionów złotych. Konieczna jest jednak pomoc gminy.
Aby w końcu w Zakopanem powietrze było czystsze, a także aby spółka osiągnęła próg rentowności, konieczne są dalsze inwestycje - zapowiedział wczoraj na spotkaniu z radnymi z komisji ekonomiki i komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska prezes Geotermii Podhalańskiej Wiktor Łukaszczyk.
Według nowego planu naprawczego spółka, aby przynosiła zyski, powinna zainwestować co najmniej 57 milionów zł.
- Zakładamy, że do 2012 r. ogrzewanie ciepłem goetermalnym ustali się na obecnym poziomie gazu, a nie wiele będzie droższe od węgla - zapowiadał Łukaszczyk.
Według zaprezentowanych planów, z 57 milionów zł ok. 30 zostanie przeznaczonych na kolejne dwa odwierty głębinowe z rozbudową naziemnej ciepłowni geotermalnej. Pozostałych 27 milionów pozwoli rozwinąć sieć przesyłową, a co za tym idzie zwiększyć ilość odbiorców i sprzedaż.
Zaplanowane pieniądze na inwestycje będą pochodzić z własnych środków spółki oraz częściowo z dotacji unijnych i zaciągniętego kredytu.
- Nasze środki to 12,5 miliona zł. O kolejnych 12 milionów zł będziemy się starać w programach Unii Europejskiej, a także o 12-milionową pożyczkę z Narodowego, czy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - wyliczał prezes Geotermii. Pozostałych 20 milionów zł miałyby stanowić dotacje gminne.
(łb)