Zakopane, Szczawnica: Siedemnaście udanych dni.
Pod patronatem "Dziennika Polskiego".
Karpacz, Wisła, Szczyrk, Szklarska Poręba, Szczawnica i Zakopane - odwiedzający te miejscowości goście i mieszkańcy przez siedemnaście dni mieli okazję na doskonałą zabawę, zarówno w plenerze na stokach narciarskich, jak również w namiotach, oglądając popisy grup kabaretowych czy koncerty gwiazd muzycznych. Każdy uczestnik zimowej zabawy "Żywiec na śniegu" mógł znaleźć coś interesującego.
Do występów kabaretowych, rockowych, folkowych, reggae, bluesowych czy klubowych dołączyły realizowane na żywo audycje Programu Trzeciego Polskiego Radia. W zakopiańskim i szczawnickim namiocie gościł Marek Sierocki i Hirek Wrona, a gorące relacje w eter słali m.in. Michał Olszański, Paweł Homa i Marek Niedźwiecki. W namiotach można było oglądać skoki narciarskie transmitowane na żywo, zagrać w piłkarzyki lub sprawdzić swoje siły w grze w rzutki. Dodatkową atrakcją były m.in. pokazy breakdance, tańca R'N'B, beatboksu czy "zośki". Można też było wziąć udział w licznych konkursach i wygrać atrakcyjne nagrody przygotowane przez sponsora imprezy, markę "Żywiec".
Z kolei na wybranych stokach, zarówno w Zakopanem, jak i Szczawnicy, odbywały się zawody Action Cup, w których mógł wystartować każdy, kto tylko czuł się na siłach. W przerwach można było podziwiać sportowe dokonania żywieckiego Action Team. Gościem specjalnym zawodów była JAGNA MARCZUŁAJTIS, natomiast w namiotach na Równi Krupowej i pod Palenicą z publicznością spotkał się KRZYSZTOF WIELICKI, jeden z najlepszych polskich himalaistów. Nic dziwnego, że publiczność podczas tegorocznej, drugiej już edycji akcji "Żywiec na śniegu", dopisała.
Organizatorzy oceniają, że w namiotach ustawionych w sześciu miejscowościach oraz na stokach wraz z żywieckim Action Team i radiową "Trójką" bawiło się nawet ok. 80 tys. osób.
- Nie liczyliśmy dokładnie, ale w Zakopanem na Równi Krupowej w każdy weekend pod namiotem bawiło się około 3-4 tysiąca osób - mówi Iza Klementowska z gdańskiej Agencji Live, organizatora imprezy. - Najbardziej cieszy nas, że udało się połączyć sportową zabawę na stokach w poszczególnych sześciu miejscowościach wraz z występami doskonałych artystów scen kabaretowych i muzycznych. Mamy nadzieję na kontynuację tak udanego cyklu imprez w przyszłości. Również pod Tatrami.
Od strony logistycznej każdy z sześciu namiotów dawał zatrudnienie ok. 50 osobom. Na dobre przygotowanie całości potrzeba było kilku miesięcy. Niestety, aura jak zwykle sprawiała psikusy organizatorom. - Chociaż przywieźliśmy z Gdańska zimę do Zakopanego, to bardzo dawał się nam we znaki mocny wiatr. Niejednokrotnie wywracał nasze flagi czy dmuchane banery - sumuje udaną imprezę Iza Klementowska.
(RAV)
|
|
Każdy, kto tylko czuł się na siłach, mógł wziąć udział w zawodach Action Cup |