Ograniczenia w ruchu obowiązują nadal.
Od stycznia kierowcy wjeżdżający na ulicę Weteranów Wojny w Zakopanem, na której obowiązuje ograniczenie w ruchu, nie potrzebują już specjalnego zezwolenia na wjazd. Podobnie jest już na ul. Przewodników Tatrzańskich biegnącej do Kuźnic, na Gubałówce i na Krupówkach. O taki dokument musiały starać się osoby zamieszkałe lub zatrudnione w tych miejscach, a które chciały wjechać tam samochodem. Odpowiedzialnym za wydawanie zezwoleń był wydział drogownictwa urzędu miasta Zakopane.
Nie oznacza to bynajmniej, że wraz z likwidacją zezwoleń, usunięto również ograniczenia w ruchu.
- Przy każdym wjeździe na taki teren, pod znakiem zakazu jest informacja, kogo ten zakaz nie dotyczy - zaznacza Wiesław Lenard, komendant straży miejskiej w Zakopanem.
Chociaż nie ma już zezwoleń, nieuprawnione osoby, które wjadą na przykład na Gubałówkę, nie powinny czuć się bezpiecznie.
- Będziemy przeprowadzać kontrole na tych terenach. Po wylegitymowaniu kierowcy dowiemy się, czy jest uprawniony do poruszania się po tych drogach, czy też nie - zapowiada komendant Lenard.
Likwidacja zezwoleń może jednak spowodować, że na Gubałówkę, czy do Kuźnic będzie wjeżdżać coraz więcej samochodów, bo na wypadek kontroli każdy będzie mógł wymyślić sobie usprawiedliwienie.
(łb)