Jutro przypada 35. rocznica śmierci jednego z najbardziej znanych muzykantów Skalnego Podhala. Stanisław Nędza Chotarski wpisał się na trwałe w góralską tradycję muzyczną.

Urodził się w 1893 roku w Kościelisku. W domu rodzinnym, pomagając rodzicom na gazdówce, uczył się grać na gęślach. Postępy czynił błyskawiczne, toteż po niedługim czasie grywał w Kościelisku i okolicach ze swoją kapelą.

Po wybuchu pierwszej wojny światowej Stanisław Nędza Chotarski został wcielony do wojska i wysłany na front w Serbii i Czarnogórze. Po powrocie do domu musiał wyleczyć rany wojenne, po czym powrócił do muzykowania.

Od tego czasu Stanisław często grywał wraz z Bartkiem Obrochtą. W 1929 r. wziął udział w zabawie góralskiej zorganizowanej w Kościelisku z okazji wizyty prezydenta Ignacego Mościckiego.

W latach 30. talent Stanisława Nędzy Chotarskiego został dostrzeżony nie tylko w Polsce. Wraz ze swoją kapelą i zespołem folkowym koncertował w Paryżu i Wiedniu. W 1936 roku muzykował na olimpiadzie w Berlinie. Był także stałym gościem uroczystości Święta Gór w Zakopanem, na których nieraz uzyskiwał wyróżnienia.

Od 1955 r. Stanisław Nędza Chotarski pracował jako leśnik w utworzonym wówczas Tatrzańskim Parku Narodowym. W latach 50. i 60. Polskie Radio kilkakrotnie nagrywało muzykę Chotarskiego. W 1954 wydano także płytę z jego muzyką i śpiewem Józefa Styrczuli.

Z okazji 35. rocznicy śmierci jutro o godz. 9.30 rano w kościele parafialnym w Kościelisku odbędzie się msza święta w intencji zmarłego muzyka.

(łb)