Zaprezentowany na ostatniej sesji rady projekt budżetu na 2007 rok wykazał, że sytuacja powiatu tatrzańskiego jest całkiem niezła. Jeżeli byłaby potrzeba, mógłby on przeznaczyć na inwestycje nawet 100 milionów zł.
Wynika to z kilku czynników. Przede wszystkim z niskiego planowanego zadłużenia powiatu w stosunku do dochodów, które na koniec 2006 roku wynosiło 5,47 proc., a w 2007 r. osiągnie poziom 9 proc.
- Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, zadłużenie powiatu czy gminy może stanowić do 60 proc. planowanych dochodów. Przy 4 milionach kredytu zaplanowanego, powiat mógłby jeszcze pożyczyć ok. 20 milionów zł przy 42 milionach zł dochodów na 2007 rok - mówił na ostatniej sesji radny powiatowy Andrzej Pajor. - Zakładając, że te 20 milionów zł stanowiłoby 20-procentowy wkład własny w programach Unii Europejskiej, wówczas na inwestycje byłoby aż 100 milionów zł.
Obecna sytuacja powiatu tatrzańskiego jest wynikiem ostrej polityki finansowej prowadzonej przez ostatnie kilka lat.
- Wiadomo, że trzeba się dalej rozwijać, a do tego potrzebne są inwestycje - zaznacza Andrzej Pajor. - Duże inwestycje powinny odbywać się we współpracy ze wszystkimi gminami naszego powiatu, a szczególnie z Zakopanem.
Dlatego radni powiatowi mają plan, aby rozpocząć ściślejszą współpracę z radnymi miejskimi. Ze strony powiatu zajęłaby się tym komisja rozwoju, promocji, turystyki i sportu.
- Jeżeli chodzi o komisję w mieście to jeszcze nie wiadomo, która grupa robocza będzie z nami współpracować - mówi Andrzej Pajor.
Póki co wiadomo, że pierwsze formalne spotkanie odbędzie się na przełomie marca i kwietnia.
(łb)