Taka była moja decyzja - bronił się burmistrz.
Znowu na sesji rady miasta zadano pytanie: dlaczego prezes komunalnego holdingu, wybitny fachowiec - zdaniem radnego Jerzego Zacharko - Marek Kabaciński został odwołany przez burmistrza, a na jego miejsce powołano Czesława Ślimaka. W czym jest lepszy? - dociekał radny. - W tym, że jest z koalicji?
- Odpowiedź na moją grudniową interpelację w tej sprawie, jaką otrzymałem, jest wymijająca. A ponadto rozminął się pan, panie burmistrzu, z prawdą! - atakował burmistrza Majchra Jerzy Zacharko, były wiceburmistrz Zakopanego. - Powiedział pan Kabacińskiemu, przy świadkach zresztą, że nic pan do niego nie ma, ale takie są uzgodnienia koalicyjne, że pomoże mu znaleźć pracę, wykorzystując swoje rozległe znajomości, również w Krakowie. Obiecał mu pan też wypowiedzenie za porozumieniem stron, z 3-miesięcznym wypowiedzeniem. Nie było mowy o odwołaniu wiceprezesa Tomasza Dzierżęgi. Wszystko to okazało się gołosłowne: Kabaciński i Dzierżęga odeszli z 14-dniową odprawą. Co znaczy słowo burmistrza Majchra? - pytał Jerzy Zacharko.
Radny zarzucił obecnemu burmistrzowi głęboką niewiedzę na temat funkcjonowania spółek komunalnych, co - jego zdaniem - jest kompromitacją burmistrza Zakopanego.
Dostało się także prezesowi holdingu Czesławowi Ślimakowi, który w 2002 r. został odwołany z funkcji prezesa spółki Tesko. Radny przypomniał całą listę zarzutów, które doprowadziły wtedy do jego dymisji.
- Podkręcał wyniki finansowe spółki, zaniżając amortyzację - twierdził Jerzy Zacharko. - Dlaczego bez zgody rady nadzorczej prezes Ślimak sfinansował z kasy Tesko swój kurs języka angielskiego? Dlaczego sfinansował tuż przed odejściem ze spółki zakup własnej garderoby?
Prezes Czesław Ślimak miał - zdaniem radnego - m.in. nieudolnie prowadzić inwestycję na Zoniówce, uporczywie uchylał się od wykonywania uchwał rady miasta, źle też miał zarządzać wysypiskiem.
- Dowody na to znajdują się w dokumentacji spółki oraz urzędu miasta. Przedstawione były także radzie miasta - przekonywał Jerzy Zacharko.
Burmistrz Janusz Majcher nie chciał tłumaczyć się ze swoich decyzji odnośnie do obsadzenia stanowisk w holdingu.
- Oświadczam, że to ja odpowiadam za funkcjonowanie spółek komunalnych i mam pełne zaufanie do Czesława Ślimaka jako prezesa Tatrzańskiej Komunalnej Grupy Kapitałowej. Nie będę podejmować tej polemiki - uciął dyskusję burmistrz Janusz Majcher.
(hak)