Zakopane.
Ludzie są zdesperowani. I nie ma się co dziwić: uchwała o utworzeniu Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej (za poprzedniej kadencji - przyp. red.) wstrzymała w mieście inwestycje, a nawet remonty - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
Wczoraj przed jego gabinetem aż ciemno było od czekających w kolejce, by przedstawić burmistrzowi swoją sprawę.
- Jednemu z mieszkańców uchwała w sprawie utworzenia Parku tak skomplikowała życie, że powiedział mi dziś, iż jeżeli nie zostanie ona szybko poprawiona, on się będzie wieszał. Naprawdę sprawa skorygowania tych niekorzystnych dla naszych mieszkańców przepisów jest bardzo pilna! - podkreślił burmistrz.
Prosił on wczoraj zakopiańskich radnych, by na najbliższej czwartkowej sesji zajęli się korektą nieszczęśliwej uchwały, która miała ukrócić poczynania developerów, a tymczasem ugodziła w zwykłych ludzi.
- Kazałem ludziom przychodzić w sprawie Parku Kulturowego po 17 stycznia, bo taki termin padł. I teraz zgodnie z tym, co im powiedziałem, przychodzą, a ja im mówię, że jestem bezradny. Skoro wyznaczamy termin, to go realizujmy! - zwrócił się ostro do radnych burmistrz Majcher. - Potrzebna dokumentacja jest już gotowa, tak więc my jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia zmian w uchwale o Parku.
Jednak czy w programie czwartkowej sesji znajdzie się punkt o podjęciu uchwały w sprawie zmian dotyczących parku kulturowego - nie wiadomo.
Przewodniczący Rady, Wawrzyniec Bystrzycki doradzał raczej spokojne działania w tym zakresie.
- Pośpiech jest tu, uważam, niewskazany - zaznaczył przewodniczący. - Trzeba dopracować tym razem starannie tę uchwałę. Bowiem będzie ona decydująca dla rozwoju miasta do momentu sporządzenia planu zagospodarowania.
(hak)