Radni powinni bardziej zaangażować się w prace w komisjach. Nie wystarczy siedzenie na posiedzeniach i głosowanie - taki wniosek pojawił się na ostatnim posiedzeniu komisji sportu Zakopanego, w czasie, gdy pojawiła się dyskusja na temat rocznego planu prac radnych.
- Od czego jest komisja sportu, czy każda inna i radni tam zasiadający? Po to tylko, żeby ręce podnosić? - pytał radny Robert Kłak. - Każdy głosuje i przepychana jest uchwała, a nikt nigdy nie był na przykład za granicą, czy w innych miastach polskich, żeby podpatrzyć, jakie rozwiązania związane ze sportem tam funkcjonują. Tak dalej być nie może!
Zdaniem radnego Kłaka w tej kadencji należy to zmienić. Radni powinni rozpocząć aktywniejszą działalność, aby wprowadzane zmiany szły w dobrym kierunku. Należy się wzorować na innych, a to można osiągnąć jedynie poprzez osobistą wizytę.
- Na to potrzebne są oczywiście środki finansowe. Trzeba więc to zasygnalizować. Nie chcę być już dłużej automatem do podnoszenia ręki - stanowczo zaznaczał Robert Kłak.
Prace komisji powinny w końcu być widoczne. Wiąże się z tym także respektowanie i realizowanie decyzji i wniosków poszczególnych komisji przez wydziały urzędu miasta.
- W naszych rękach jest to, na ile prace komisji będą się przekładać na działalność wydziałów - podkreślał radny Marek Donatowicz.
Ponadto, aby usprawnić prace radnych, konieczna jest współpraca między komisjami. Do tej pory każda komisja działała sama sobie, a przecież są kwestie, które dotyczą nie tylko jednej komisji.
- Dlatego uważam, że należy wprowadzić raz na kwartał wspólne posiedzenie wszystkich komisji. Nie sesję, ale robocze spotkanie - apelował radny Kłak.
(łb)