Zakopiański szpital wzbogacił się o tzw. ciepłą sień, wewnętrzne windy, nową aptekę oraz kolejną nowoczesną karetkę.
Zakopiański szpital im. T. Chałubińskiego radzi sobie coraz lepiej. Tutaj już nie myśli się o spłacie długów, ale o inwestycjach, które poprawią warunki pacjentów i pracujących w placówce lekarzy.
W sobotę otwarto tzw. ciepłą sień dla karetek dowożących pacjentów do oddziału ratunkowego, wewnętrzne windy, nową aptekę oraz odebrano kolejną nowoczesną karetkę.
- Ciepła sień jest w pełni nowoczesnym, ocieplonym obiektem, z automatycznymi bramami wjazdowymi i wyjazdowymi. Teraz już nie będzie przyjmowania na oddział pacjentów na zewnątrz, ale w ciepłym i czystym pomieszczeniu - mówiła z radością dyrektor zakopiańskiego szpitala Regina Tokarz.
Wybudowana sień jest wymogiem każdego oddziału ratunkowego. Według rozporządzenia ministra zdrowia szpital miał na wykonanie tego projektu czas do 2010 roku. Udało się uporać z tym wcześniej.
Koszt inwestycji to 530 tys. zł, które w całości pochodziły ze środków własnych szpitala.
- Z budżetu państwa natomiast dostaliśmy 250 tys. zł na nową karetkę. Jest to trzeci tej klasy pojazd w naszej placówce. Ta karetka, wyposażona w najnowocześniejszy defibrylator, będzie jeździła do wypadków - dodaje pani dyrektor.
W sobotę uruchomione zostały także nowe windy.
Jedna z nich jest przeznaczona dla pacjentów, a drugą będą wykorzystywać lekarze i sanitariusze do przewozu chorych. Koszt montażu wind wyniósł 392 tys. zł.
- 150 tys. zł udało nam się uzyskać z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pozostałe 192 tys. to wyłącznie środki własne szpitala - zaznacza dyrektor Tokarz.
- Potrzeby Zakopanego w czasie sezonu, który przecież trwa czasami nawet przez 10 miesięcy, są duże. Dlatego odpowiedni sprzęt i dobre warunki są jak najbardziej potrzebne. Poza tym nasz szpital musi dążyć do spełnienia wszelkich warunków unijnych - zaznaczał podczas otwarcia starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski.
Obecne inwestycje czynią zakopiański szpital placówką niemal w pełni spełniającą zalecane przez ministerstwo normy.
- Zakopiańskiemu szpitalowi już nic nie brakuje. Można powiedzieć, że jest wzorem dla innych. Chcielibyśmy, żeby wszystkie szpitale w Polsce tak wyglądały - mówił Andrzej Wojtyła, przedstawiciel ministerstwa zdrowia i krajowy inspektor sanitarny.
Placówka na Kamieńcu nie poprzestaje na tym. Potrzebne jest jeszcze m.in. lądowisko dla helikoptera.
Kolejną inwestycją, tym razem o wiele większą niż sień, czy windy, będzie utworzenie nowoczesnego bloku operacyjnego wraz z oddziałem intensywnej opieki medycznej.
- W najbliższym czasie opracowany zostanie projekt tej inwestycji. Cała ma kosztować ok. 6 milionów zł, dlatego będziemy się starać o dofinansowanie ze środków unijnych - zapowiada dyrektor Regina Tokarz.
Łukasz Bobek