Zawalone drogi, zerwane trakcje, uszkodzone domy i samochody - to wynik czwartkowej wichury, która przeszła nad Podhalem.
Drzewa łamały się jak zapałki, a na Kasprowym Wierchu wiatr przekraczał prędkość 150 km/h. Pierwsze niepokojące doniesienia doszły ze Straży Granicznej. - Silne wichury nad Słowacją i południową Polską spowodowały zwalenie się drzew na drogę po słowackiej i po polskiej stronie, prowadzącej do przejścia w Łysej Polanie - informował kpt. Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Tak zaczynał się w czwartek huragan na Skalnym Podhalu. A zapowiedzi meteorologów groźne: w nocy ma wiać do 170 km/h.
Powiat nowotarski
Powiat nowotarski ucierpiał najbardziej.
10 tysięcy mieszkańców bez prądu i ponad 50 wyjazdów strażaków - tak wyglądał krajobraz po nocnej wichurze. Wiatr zerwał z czterech domów w Rabce dachy. Uszkodzeniu uległo m.in. pokrycie na Górnośląskim Ośrodku Rehabilitacji Dzieci. Telefony o kolejnych powalonych słupach i zerwanych sieciach dzwoniły bez przerwy. Wczoraj w południe bez prądu pozostawały m.in. Rabka, Ostrowsko, Falsztyn, Waksmund, Krościenko, Niedzica, Knurów, Szlembark. Największe szkody wiatr wyrządził w sieci trakcyjnej na trasie kolejowej z Nowego Targu do Zakopanego. Walące się drzewa zerwały sieć w dwóch miejscach pomiędzy Nowym Targiem i Szaflarami oraz przed Białym Dunajcem.
- Pasażerów pomiędzy Nowym Targiem a Zakopanem wozimy autobusami - mówił wczoraj Andrzej Jeleń, naczelnik Sekcji Przewozów Pasażerskich PKP w Zakopanem. - Uszkodzenia powinny być usunięte do godz. 18.
Powiat tatrzański
Czwartkowa wichura, wbrew obawom, nie wyrządziła poważniejszych szkód w powiecie tatrzańskim.
- Zmorą strażaków były głównie połamane drzewa, które przewracając się pozrywały linie energetyczne i uszkodziły w kilku przypadkach budynki mieszkalne, a także tarasowały drogi - wyjaśnia Andrzej Łęcki, szef Centrum Zarządzania Kryzysowego powiatu tatrzańskiego.
- W ciągu całej nocy bez prądu było 78 stacji transformatorowych, głównie w wioskach poza Zakopanem - mówi Antoni Błachowski z zakładu energetycznego.
Strażacy wyjeżdżali od czwartku w południe do wczoraj 37 razy. W Kościelisku wiatr zerwał część blachy na dachu, przy ul. Sabały i Broniewskiego w Zakopanem drzewa uszkodziły budynki, a przy ul. Zamoyskiego drzewo spadło na samochód. W Murzasichlu porwało blachę z dachu na wiacie. W Tatrzańskim Parku Narodowym większych strat nie odnotowano.
- Grudniowy halny okazał się o wiele gorszy. Czwartkowa wichura powaliła jedynie kilka drzew, najwięcej na Wierchu Poroniec - zaznacza Zbigniew Krzan, wicedyrektor TPN.
Na chwilę obecną przejście graniczne w Łysej Polanie zostało już otwarte.
Powiat suski
W wyniku wichury w powiecie suskim 6 tysięcy domów było pozbawionych prądu. W pięciu przypadkach wiatr zerwał część pokrycia dachowego. W Tarnawie Dolnej konar drzewa spadł na busa. Uszkodził przednią szybę i maskę. W Juszczynie drzewo zwaliło się na trakcję kolejową. W Suchej Beskidzkiej w jednym z zakładów produkcyjnych oderwany konar spadł na halę produkcyjną. W sumie strażacy wyjeżdżali do akcji w ciągu ubiegłej nocy 21 razy.
(hak, slow, łb, ema, tsk)