Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska pomoże.
O problemach zakopiańskiej oczyszczalni ze ściekami słyszała cała Polska. Co prawda ówczesne władze Zakopanego twierdziły, że zanieczyszczenie rzeki Zakopianka nie jest skutkiem złego funkcjonowania zakopiańskiej oczyszczalni, ale - jak się okazało - i w niej nie było idealnie. I tu bowiem zdarzały się zrzuty do rzeki, choć dyrekcja SEWiK broniła się, że były to ścieki wstępnie oczyszczone. Nowe władze Zakopanego jako priorytet wymieniają zakończenie problemów ze ściekami.
- Spotkałem się z szefem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który zadeklarował naszej gminie pomoc w rozwiązaniu problemów z oczyszczalnią - wyjaśnia burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher.
Fundusz, który dysponuje potężnymi środkami na tego typu proekologiczne inwestycje, jest gotów sfinansować budowę nowej oczyszczalni w Zakopanem, jeżeli byłaby taka potrzeba. Jednak z ostatniej analizy możliwości i potencjału sieci kanalizacyjnej przeprowadzonej przez dyrekcję oczyszczalni, wynika, że główną przyczyną jej złego funkcjonowania jest nieszczelna sieć kanalizacyjna oraz nieprawidłowości w automatyce oczyszczalni.
- Wnioski o dofinansowanie modernizacji automatyki i uszczelnienia sieci, w sumie opiewające na kilkadziesiąt milionów złotych, wstępnie zostały już zatwierdzone w Warszawie i teraz czekamy na ich ostateczną akceptację - wyjaśnia burmistrz Majcher. - Myślę, że w ciągu miesiąca, góra dwóch, będziemy wiedzieć, czy otrzymamy środki na tę jakże ważną dla naszego miasta inwestycję. Spodziewam się, że czegoś więcej na temat naszych szans dowiemy się podczas Pucharu Świata, na który zapowiedział się szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
(hak)