zapamiętaj numer alarmowy w górach!!! 0 601 100 300 |
|
|
straszno kiedy dopada na wysokościach :)
|
ja-anna
14:00 Sb, 11 Sie 2007
|
|
|
wszędzie burzowo, wiec niech i u mnie będzie "burka" ... na słowackim Spiszu, oglądana z Nosa Sławkowskiego ... zaraz po lewej szła sobie nastepna , z tyłu na mną - kolejna, ale też dużo wyżej, czyli na mnie ... oj dała popalić dała ...
ciekawam czy kogoś z was dopadła i gdzie ...?
|
|
Re: straszno kiedy dopada na wysokościach :)
|
ja-anna
23:49 Sb, 11 Sie 2007
|
|
|
naprawdę nikt nie przeżył burzy w górach ...????
|
|
Re: straszno kiedy dopada na wysokościach :)
|
turystka
00:02 Nd, 12 Sie 2007
|
|
|
Ja przeżyłam okropną burzę w rejonie Czarnego Stawu pod Rysami jeszcze jako nastolatka w latach sześćdziesiątych. Nagle pod nami zrobiło się prawie ciemno, lunął deszcz, a echo piorunów możesz sobie wyobrazić. Pobiliśmy chyba rekord świata w zejściu do Moka. Od tej pory bacznie obserwuję jakiekolwiek znaki nadchodzącej burzy i staram się jej schodzić z drogi. Wtedy wszystko skończyło się humorystycznie, bo po powrocie do obozowiska na Włosienicy (teraz tylko dla taterników) zastaliśmy tam tylko nasz namiot z mamą w środku pływającą na stosie materaców. Reszta towarzystwa w popłochu opuściła pole. ale się rozpisałam. Pozdrawiam
|
|
Re: straszno kiedy dopada na wysokościach :)
|
wdahu
00:29 Nd, 12 Sie 2007
|
|
|
mnie burza w tamtym roku w drodze na Chłopka zastałą, ale znalazłem sobie eleganckie schronienie pod kamieniem i po półgodzinnym kiblowaniu tam poszedłem dalej. Później też miałem stracha jak z Mięguszowieckich trochę skał się oberwało i narobiło chałasu, wtedy to dostałem takie przyśpieszenia że żadko mi się zdaża.
|
|
Re: straszno kiedy dopada na wysokościach :)
|
ja-anna
12:42 Nd, 12 Sie 2007
|
|
|
no tak, burza zawsze wywołuje strach, poprzez ten kolosalny huk przede wszystkim, który odbijając sie od ścian staje sie jeszcze większy ... człowiek wtedy chce się schować gdziekolwiek i pod cokolwiek, jak dziecko, które chowa głowę pod stół, a nogi mu wystają i myśli, ze nikt go nie widzi i jest bezpieczne ... to normalny odruch czytałam gdzieś, że chowanie się pod wanty, w grotach czy jaskiniach jest bezpieczne jezeli jest możliwość ulokowania się co najmniej metr od ścian i trzy metry od sklepienia, w innych przypadkach zagrożenie jest zbliżone do tego na zewnątrz; warto też pamiętać o wyłączeniu wszystkizh urządzen elektronicznych, odłożyć metalowe przedmioty i przykucnąć ze złączonymi nogami, aby uniknąć tzw. napięcia krokowego; oczywiście najważniejszą rzeczą jest opuścić grań szczytową jeśli to możliwe i nie popadać w panikę; niżej natomiast unikać bliskości cieków i zbiorników wodnych, bo woda jak wiadomo jest świetnym przewodnikiem elektryczności; czytałam gdzieś o śmiertelnym przypadku porażenia piorunem turysty idącego ścieżką wokół M.Oka, więc i na dole trzeba uważać;
pozdrawiam
|
|
|
|