Trzeba szybko zlikwidować utrudnienia. Zmianami ma się zająć nowy pełnomocnik.
Zbyt wysokie krawężniki, chodniki bez wjazdów, instytucje z wysokimi schodami bez podjazdów, znaki drogowe wkopane w sam środek chodnika... Dla niepełnosprawnych Zakopane to dżungla, po której poruszanie się oznacza spore trudności.
Ma to się zmienić. Radni przychylają się do propozycji zakopiańskiego Stowarzyszenia Ludzi Pozytywnie Myślących „Konkret”, aby powołać z Zakopanem pełnomocnika do spraw osób niepełnosprawnych. Zakopane bowiem nie jest miastem dla osób niepełnosprawnych. W mieście, gdzie co roku na wypoczynek przyjeżdża kilka tysięcy osób niepełnosprawnych, w którym mieszka paręset nie w pełni sprawnych ludzi – na każdym kroku występują bariery architektoniczne.
– W naszym mieście jest ciągle jeszcze zbyt mało instytucji, które byłyby dostępne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, które miałyby wykonane podjazdy – zaznaczyła Alina Łojas, przewodnicząca komisji rodziny.
Prawdą jest, że do wielu urzędów i instytucji na terenie miasta osoba na wózku nie dotrze, m.in. do Urzędu Miasta, gdzie – owszem – podjazd jest, ale już na piętra nie da się dotrzeć, bo windy niema. Podobnie sytuacja wygląda w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, w Miejskiej Galerii Sztuki, w starostwie tatrzańskim, w niektórych przychodniach, bankach, sklepach, restauracjach, gdzie także niedostępne są środki transportu.
– My zdrowi nie dostrzegamy, że takie małe rzeczy jak na przykład krawężnik na ulicy czy zniszczona płytka chodnikowa, mogą utrudniać życie. Ale dla niepełnosprawnych jest to jednak problem – zaznaczył wiceprzewodniczący Jacek Raźny.
Radna Marzena Mitan-Abel dodała, że osoby sprawne nie widzą potrzeb tych mniej sprawnych. Aby je poznać, zaproponowała, by zorganizować dla radnych z komisji capstrzyk, wypożyczyć dla nich wózki inwalidzkie, by pojechali do centrum Zakopanego i sami poznali, jakie bariery muszą w naszym mieście pokonać niepełnosprawni. Radni jednak uznali, że lepiej powołać w magistracie stanowisko pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych. Wiedziałby on najlepiej, jako osoba niepełnosprawna, co trzeba w mieście poprawić, aby ułatwić funkcjonowanie ludziom na wózkach, niewidzącym, niedosłyszącym. Pilnowałby, aby burmistrz i rada miasta nie zapominali o niepełnosprawnych.
Stowarzyszenie Ludzi Pozytywnie Myślących opracowało już program „Zakopane bez barier”.
Halina Kraczyńska