E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Zakopane
Zakopiańska piramida
 dodano: 17 Sierpnia 2009    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2009/08/17)

Oszukanych może być nawet kilkaset osób. Anna K. nie przyznaje się, że wyłudziła miliony.

Nawet kilkaset osób mogło paść ofiarą oszustki, która prowadziła piramidę finansową w Zakopanem. Wrocławianka, Anna K. ułatwiała zaciąganie kredytów wystawiając fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu. Obiecywała krociowe zyski. Biznes prowadzony pod przykrywką firmy doradczo-szkoleniowej „Pespektywa” zakończył działalność po tym, jak kobieta została zatrzymana. Zakopiańska prokuratura nie spodziewała się chyba zakresu przestępstwa i kobietę wypuszczono za skromnym poręczeniem majątkowym. Mogła wyłudzić nawet kilka milionów złotych.


Anna K. pojawiła się w Zakopanem ok. dwóch lat temu. W czerwcu br. hucznie otworzyła biuro doradczo-szkoleniowe „Perspektywa” w Zakopanem. – Polecił mi ją znajomy. Anna była bardzo miła – opowiada nam prosząca o anonimowość jedna z oszukanych kobiet z Zakopanego. – Powiedziała, że zna moją sytuację finansową i chce mi pomóc. Mówiła, że kieruje funduszem inwestycyjnym. Jeślibym wpłaciła do jej funduszu 10 tysięcy złotych, otrzymywałabym 2 tysiące złotych miesięcznie. Po spłacie kredytu zostawałoby mi prawie półtora tysiąca! Kobieta jednak nie miała zdolności kredytowej, ale i tu okazała się pomocna Anna K.

– Dostałam od niej zaświadczenie, że jestem u niej zatrudniona i zarabiam 2700 zł – wyjaśnia poszkodowana – Udałam się z tym pismem do banku. Pani w okienku zadzwoniła do firmy „Perspektywa”, aby potwierdzić, czy tam pracuję. Powiedziano jej, że to prawda. W tym wypadku jednak nie doszło do wypłaty kredytu. Kobietę zatrzymano tuż po podpisaniu umowy. Grozi jej postępowanie za próbę wyłudzenia kredytu.

– Potwierdzam, że taki fakt miał miejsce, ale do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez prokuraturę nie udzielam informacji – powiedział Wojciech Sury, rzecznik prasowy Getin Bank S.A., gdzie doszło do zatrzymania. Wkrótce po tym do aresztu trafiła także Anna K. Zabezpieczono w jej firmie dokumentację. Okazało się, że skala oszustwa jest znacznie większa niż zaledwie kilka przypadków.

– Dopiero w czasie przesłuchania dowiedziałam się na policji, że takich oszukanych osób jest nawet kilkadziesiąt lub kilkaset, a kwota przekrętu przekracza milion złotych i może sięgać nawet trzech – mówi łamiącym się głosem poszkodowana. Zakopiańska prokuratura jednak uznała, że skala oszustwa nie jest duża. Szefowa „Perspektywy” wyszła za poręczeniem majątkowym w kwocie dwóch tys. zł.

– Są tacy, którzy włożyli w ten biznes nawet kilkaset tysięcy złotych – opowiada o kulisach działalności Anny K. jej wieloletni znajomy. – Proszę sobie wyobrazić, że część ludzi nawet zaczęła otrzymywać pieniądze. Przyciągała w ten sposób kolejnych naiwnych. W budynku, gdzie mieści się zakopiańska firma, nikt nic nie wiedział. Prowadzący tuż obok działalność są zaskoczeni tym, co usłyszeli.

– Rzeczywiście tego dnia wychodziłem bardzo późno z pracy i widziałem, że świeci się tam światło. Podobno ktoś był tam do samego rana – opowiada pracownik jednej z firm sąsiadujących z biurem „Perspektywy”.

Od kilku dni drzwi tej firmy są zamknięte. Działa jednak strona internetowa. Podanego na niej telefonu komórkowego nikt nie odbierał przez dłuższy czas. Anna K. oddzwoniła jednak osobiście.

– Nie mogę rozmawiać o moim zatrzymaniu przez policję – tłumaczyła się Anna K. – Możemy się spotkać za kilka dni i osobiście wszystko wyjaśnię. Zapewniam jednak, że firma działa normalnie. Wrocławianka zaprzeczyła, jakoby kogoś oszukała.

Wkrótce po tej rozmowie telefon został wyłączony. Milczy także policja i prokuratura. W zakopiańskiej komendzie usłyszeliśmy, że zabroniono udzielać jakichkolwiek informacji na temat tej sprawy.

– Ta kobieta będzie zatrzymana, ale nie udzielam informacji w tej sprawie, może za kilka dni udzielę – rzucił w krótkiej rozmowie zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem, Stanisław Staszel.

Jeśli uda się ponownie zatrzymać wypuszczoną za poręczeniem Annę K., w zależności od zarzutów grozi jej od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia. Odpowiedzialność poniosą także osoby posługujące się sfałszowanymi dokumentami do wyłudzania kredytów. Naiwni będą jednak musieli spłacić zaciągnięte zobowiązania.

Grzegorz Sikora







•  naiwni   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 mirko-33      15:38 Pn, 17 Sie 2009
Dziwię ludziom że w ostatnim stuleciu jest dużo naciągaczy że ludzie tak daja się nabrać . Ja miałem różne propozycje ale jak nie sprawdziłem działalności w bankach to nie wierzyłem. Najpierw banki mi potwrerdzały że taka firma jest od lat . Jeśli się to nie potwierdziło więc zostawiałem to na boku. Ci co bardzo nalegają na jakieś pożyczki lub inne to zaraz się daje że to może być przekret . Ja na byle co zaraz nie lecę i niech inni będą bardziej ostrożniesi i sprawdzają w bankach opinię pozdrawiam i ostrzegam innych m.J Z-ne





«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1723





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024