Zakopane całkowicie przejmie ten obiekt
Po wielu latach prób dogadania się z właścicielami gruntu wreszcie pojawiła się szansa na to, że stadion przy ul. Orkana zostanie wyremontowany. O ile, oczywiście, pozwolą na to radni i przestaną się kłócić, jakiego stadionu chcą w mieście.
O modernizacji obiektu przy ul. Orkana mówi się w Zakopanem już od dobrych kilku lat, odkąd gmina przejęła go od starostwa tatrzańskiego. Został nawet wykonany kosztowny projekt budowy stadionu wraz z podziemnym parkingiem. Całość inwestycji opiewała na niebagatelną kwotę ok. 20 mln zł, na co gminy nie było stać. Mimo starań nie uzyskała ona też dofinansowania ze środków zewnętrznych. Nie udało się również uporządkować stanu prawnego działki, na której znajduje się stadion, co całkowicie uniemożliwiało jakiekolwiek tam prace.
– Na najbliższej sesji radni będą głosować nad projektem uchwały w sprawie zawarcia umowy z Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół” odnośnie do zamiany działek – mówi Halina Dyka, naczelnik wydziału geodezji w zakopiańskim urzędzie miasta. W zamian za trzy niewielkie działki Towarzystwa, na których znajduje się stadion, gmina odda Sokołowi jedną działkę od strony ul. Orkana. Zamiana nastąpi bez dopłaty, bo powierzchnie zamienianych gruntów są takie same.
– Dzięki tej zamianie stan prawny stadionu zostanie uporządkowany, to znaczy, że sytuacja tego obiektu będzie wreszcie „czysta” – zaznacza naczelnik Dyka. To oznacza, że wreszcie gmina będzie mogła przystąpić do modernizacji tamtejszego obiektu. – Planujemy jeszcze w tym roku rozpocząć prace nad dokumentacją, najpierw zlecić wykonanie koncepcji, potem projektu – tłumaczy Bronisław Bublik, naczelnik wydziału inwestycyjnego zakopiańskiego magistratu.
– Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to może w 2011 roku rozpoczniemy modernizację stadionu. Nie ma to jednak być – jak chce opozycja w radzie – stadion do uprawiania lekkoatletyki, piłki ręcznej, siatkówki i koszykówki, pod płytą którego będzie podziemny parking.
– W naszym mieście potrzebny jest przede wszystkim stadion do gry w piłkę nożną – zaznacza naczelnik Bublik. – Budowa, i to tak dużym kosztem, stadionu lekkoatletycznego jest działaniem nieefektywnym. Bowiem taki obiekt jest wykorzystywany przez wąską grupę sportowców, a z doświadczeń innych miast wiadomo, że mają one kłopoty z ich utrzymaniem.
Halina Kraczyńska