E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Zakopane
Parkowe być albo nie być
 dodano: 18 Maja 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/05/18)
Goście i radni dyskutowali wczoraj o przyszłości zakopiańskiego Parku Kulturowego (Fot. Rafał Gratkowski)

Zakopiańczycy protestują.

Uchwała o utworzeniu Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej miała zatrzymać drapieżny rozwój inwestycji deweloperskich w stolicy polskich Tatr. Ale zdaniem wielu zakopiańczyków godzi to w prawa do dysponowania swoimi terenami. Władze miasta podkreślają, że jest to sytuacja przejściowa, do czasu powstania planu zagospodarowania przestrzennego miasta.


Wczoraj do burzliwej dyskusji doszło podczas obrad Komisji Urbanistyki, Architektury i Planowania Przestrzennego, i to nie tylko za sprawą wystąpień gości ze Stowarzyszenia na Obronę Prywatnej Własności czy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Sami radni wyliczali wiele niedogodności, jakie dla mieszkańców przyniosła uchwała o powołaniu do życia Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej.

Naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury UMZ Przemysław Stefanik przyznał, że obecnie cały urząd jest dosłownie zalany pismami od zdesperowanych mieszkańców, którzy żądają wyłączenia ich terenów z granic Parku Kulturowego. - Wniosków jest ogromna ilość, a dodatkowo przychodzą one na różne adresy. Ludzie piszą do burmistrza, do Rady Miasta i do poszczególnych wydziałów. Niejednokrotnie pisma od tych samych wnioskujących się powtarzają - powiedział Przemysław Stefanik.

Radny Henryk Krzeptowski-Bohac apelował o dobre traktowanie wszystkich składających wnioski o wyłączenie z parkowych granic. - Wczoraj pismo składał Andrzej Gąsienica-Kaspruś. To rodzina wystarczająco już doświadczona przez wywłaszczenia i ukrzywdzona przez system poprzedniej epoki, a teraz znów został bardzo źle potraktowany w urzędzie - powiedział radny. Reprezentująca Stowarzyszenie na Obronę Prywatnej Własności Bożena Gąsienica-Byrcyn stwierdziła, że będzie robić wszystko, by Park Kulturowy w Zakopanem nie powstał. - Ustawy grożą nam wywłaszczaniem terenów na Gubałówce. Park Kulturowy miał nas bronić przed deweloperami, a bije on we wszystkich mieszkańców, zakazując im jakiejkolwiek działalności rolniczej czy budowlanej. Jak powstanie, to znów będzie urzędnicza uznaniowość: byłeś grzeczny, to dostaniesz wyłączenie z granic, byłeś niegrzeczny - nie dostaniesz. Park Kulturowy ma chronić nasze kulturowe dziedzictwo, a nie ma w nim Willi Pod Jedlami, Koliby czy Czerwonego Dworu. Od 1995 roku robicie wszystko, by na naszych terenach nie było możliwości prowadzenia działalności rolniczej, teraz ludzie nie mogą przez Park Kulturowy dostać dotacji unijnych - denerwowała się Bożena Gąsienica-Byrcyn. Radna Małgorzata Cichocka przypomniała, że na ustawy zakopiańscy radni nie mają wpływu. - Natomiast uchwała o Parku Kulturowym ma chronić nasz krajobraz, ponieważ nasi poprzednicy nie uchwalili planów zagospodarowania przestrzennego. Pojawiły się inwestycje deweloperskie. I budują je nie tylko osoby z zewnątrz, ale górale z dziada pradziada, którzy nie mają sentymentu ani dla ziemi, ani dla ludzi. Nie patrzą, co wnukom zostawią. Z pewnością nie ma mowy o ograniczaniu praw własności czy wywłaszczaniu na terenie Parku Kulturowego - dodała. Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz przypomniał, że na kłopoty zakopiańskich rolników wpływa stały brak ewidencji użytków rolnych. - Jeśli chcemy, by Park Kulturowy zaistniał, to do trzech miesięcy po jego uchwaleniu musimy stworzyć plan ochrony parku i organ zarządzający. Plan ochrony będzie wykorzystany w przyszłości do przygotowania studium uwarunkowań do planu zagospodarowania - określił Franciszek Bachleda-Księdzularz.

Wiceprzewodniczący komisji urbanistyki i architektury Krzysztof Kiełb obiecał, że wszystkie wnioski o wyłączeniu poszczególnych działek z granic Parku Kulturowego będą naniesione na nową mapę. - Gdy to nastąpi, zorganizujemy kolejne spotkania konsultacyjne z mieszkańcami - podsumował. Jako że czeka nas niebawem sezon wakacyjnych wyjazdów, to spotkanie takie odbędzie się najprawdopodobniej jesienią.

(RAV)







•  Jest na kogo zwalić!   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 kicek      12:36 Pią, 18 Maj 2007
Małgorzata Cichocka przypomniała, że na ustawy zakopiańscy radni nie mają wpływu. - Natomiast uchwała o Parku Kulturowym ma chronić nasz krajobraz, ponieważ nasi poprzednicy nie uchwalili planów zagospodarowania przestrzennego.

www. zakopianskibazar.pl
Zacznę od tego, że Zakopane do roku 2003 miało plan zagospodarowania przestrzennego. Plan ten był uchwalony przez Radę Gminy Tatrzańskiej w listopadzie 1994 roku, byłem wtedy radnym, przewodniczącym komisji planu, jedną z osób, które doprowadziły do jego uchwalenia.
Natomiast na skutek nieodpowiedzialnej, bo tak trzeba to określić, ustawy sejmowej z 2003 roku zdecydowana większość, bo ponad 90% gmin została pozbawiona planów zagospodarowania przestrzennego. Tak stało się również w Zakopanem.

Wiadomo, że uchwalenie planów jest procesem wieloletnim. Tymczasem duża presja inwestycyjna jest już dzisiaj. Potrzebny był pomysł, aby tą presję zatrzymać. Sposobem okazały się parki kulturowe, czyli objęcie niektórych terenów regułami specjalnej ochrony wynikającymi z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Chodziło przede wszystkim o ochronę obszarów zielonych. Rada Miasta postanowiła, że parkami kulturowymi będą te obszary, na których nie ma jeszcze zabudowy, które są terenami zielonymi, a dotychczas przed zabudową były chronione.

(o ile pamiętam to za czasów mojej kadencji rozpoczęto działania mające na celu uchwalenie 18 takich planów) należy liczyć się z finansowymi konsekwencjami ograniczania możliwości zabudowy i rezerwowania terenów pod cele publiczne. Ja te skutki szacuję dla każdego z tych 18 planów na kwotę od 5 do 10 milionów złotych. Dlatego opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla całej gminy od razu i uchwalenie go jest w zasadzie niemożliwe.
Twierdzenia, wypowiadane przez kandydatów obecnego obozu rządzącego podczas kampanii wyborczej, że w najbliższym czasie taki całościowy plan przestrzenny dla gminy zostanie uchwalony to po prostu były tzw. obietnice wyborcze albo wynik niewiedzy i braku przygotowania. Jedyną drogą jest stopniowe opracowywanie i uchwalanie planów przestrzennych mniejszych obszarów, przede wszystkim tych strategicznych dla przyszłości miasta. Na mniejszym obszarze łatwiej jest próbować pogodzić sprzeczne interesy i uzyskać niezbędny konsensus społeczny. Konsekwencje finansowe są też bardziej strawne dla kasy miejskiej





«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1656





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024