E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Nowiny

Tatry
„Uwaga! Tu krzyż, a my idziemy dalej”
 dodano: 20 Sierpnia 2009    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2009/08/20)
Pod Giewontem jak na zakopiance niemal tworzą się korki i brakuje miejsca na kopule (FOT. PRZEMYSŁAW BOLECHOWSKI)

Tatrzańska przyroda już się dusi od tłumu. Na kopule Giewontu korki i przepychanki.

Już nie tylko przyroda Tatr ledwo „dysy” – jak mówią górale, ale i oni sami także. – Dutki dutkami, ale jako to panie, telo ludzisk wytrzymać – pytają zatrwożeni tą popularnością Tatr. Szacuje się, że w ostatni weekend na całym Podhalu wypoczywało ponad pół miliona ludzi. Tylko w ciągu jednego dnia do Tatrzańskiego Parku Narodowego weszło aż 33 tys. turystów!


Dyrekcja TPN zastanawia się teraz, co zrobić z takimi niebezpiecznymi już tłumami. Na tatrzańskich szlakach turysta prawie depcze po piętach drugiemu, a kolejki tworzą się już nie tylko do restauracji, czy w sklepach, ale nawet do tatrzańskich szczytów...

Na Rysy w pogodne dni ustawia się kolejka do łańcuchów. Był nawet wypadek, że turystka nie chcąc stać w kolejce poszła na skróty i potem przez kilka godzin ratownicy TOPR w trudnej akcji ściągali kobietę z eksponowanego terenu.

Podobnie jest na Giewoncie. Aby wejść na kopułę szczytową, trzeba stać nawet dwie godziny. Tutaj turystów liczy elektroniczna fotokomórka.

– Każdy chce wejść na ten szczyt! – przyznaje Paweł Skawiński, dyrektor TPN. – Tu dane, jak dla całych Tatr, również są zatrważające. Mogę podać, że w ciągu jednej godziny między 12 a 13 na Giewont weszło ponad tysiąc osób. Zwiedzanie kopuły odbywa się więc teraz taśmowo. Ludzie idą wolno gęsiego na szczyt i na górze nawet nie przystają, tylko od razu ustawiają się w kolejce do zejścia. Mają tylko sekundy, by popatrzeć na krzyż i w dół na Zakopane.

– Dochodzi do sprzeczek i awantur, gdy osoba mniej sprawna fizycznie wchodząc blokuje ruch. Dla mnie takie sytuacje na Giewoncie to jakiś absurd i paranoja! – dodaje Skawiński. – To przecież przypomina sytuację z Mauzoleum Lenina w Moskwie, gdzie kolejka przechodzi i nie ma możliwości na chwilę przystanąć. Z powodu tłoku zresztą na Giewoncie doszło kilka dni temu do wypadku. Przepychający się przez kolejkę turyści zrzucili na stojących w dole ludzi kamienie. Jedna osoba ze złamaną nogą trafiła do szpitala...

Taką sytuacją na tatrzańskich szlakach są oburzeni niektórzy turyści wędrujący po tychże ścieżkach.

– Przecież to nie może tak być, aby po Tatrach wędrował taki nieprzerwany sznur ludzi – tłumaczy zdenerwowana Alicja Węchowska, turystka z Krakowa.

– Owszem, ludzie chcą iść, ale od tego są parkowcy, by coś z tym tłumem zrobić, jakoś nim zarządzić. Niedługo przecież zabraknie miejsca dla niedźwiedzia!

Przemysław Bolechowski







•  No i   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 Natalia_81      10:09 Czw, 20 Sie 2009
gdzie ten głośno wykrzyczany na forach internetowych bojkot Zakopanego? Mieli nie przyjeżdżać, a tu nie ma gdzie nogi postawić. Ale zawsze ten co głośno krzyczy mało robi :-)

•  szkoda gadać   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 duszka51      18:48 Czw, 20 Sie 2009
właśnie wróciłem kilka dni temu z Zakopanego, to jakaś paranoja, ludzi tyle że nie można wejść i spokojnie usiąść gdzieś w knajpie, a o spokojnym przejściu szlaku to lepiej zapomnieć tyle ludzi, aż tłoczno!!

         •  Re: szkoda gadać   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 Natalia_81      20:08 Czw, 20 Sie 2009
I tak będzie jeszcze jakiś czas. Teraz wszyscy jadą do Zakopanego. Nie wypada nie być choćby tydzień w górach. I gdzie ten kryzys. W sumie to dobrze bo ludzie zarobią, ale znowu ile to będzie narzekania jak drogo, jak brudno itp. Jest jeszcze jedna pozytywna rzecz, tych całych tłumów nie spotka się w wyższych partiach gór - zostają na "nizinach". O posiedzeniu w spokoju na Krupówkach w knajpie nie ma mowy już od początku lipca, potrwa to do końca sierpnia, a potem więcej luzu.

                 •  Re: szkoda gadać   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 aguska42      20:53 Czw, 20 Sie 2009
to nie muszą być wyższe partie wystarczy wybrać szlak który dla stonki jest mało atrakcyjny bo bo przecież nie wypada być w górach i nie być na giewoncie, kasprowym czy w nad morskim okiem.

                         •  Re: szkoda gadać   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 Pawel      22:07 Czw, 20 Sie 2009
Właśnie wróciłem po 10 dniach. Owszem, takich tłumów nie widziałem, ale spokojnie można się od nich oderwać. Zamiast do Kościeliskiej - Olczyska i Kopieniec. Jak Rusinowa, to taką trasą, żeby na tłum nie wpaść. Z MOka stonka schodzi drogą - a ze Starej Roztoki na Palenicę pusto. Na Ciemniak przez Kobylarza kilka dusz podchodziło. Na Krzyżne tak samo. A zawsze dla powrotu do normalności można na jeden dzień uciec w Gorce ;-)

                                 •  Stonka   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 elat      00:14 Pią, 21 Sie 2009
Widok tłumów czekających do kolejki na Kasprowy, "procesji" do Morskiego Oka, czy kolejki na kopułę Giewontu tak wrósł już w krajobraz tatrzański, że trudno uwierzyć, że są w Tatrach prawie puste szlaki.
Szliście kiedyś ścieżką nad Reglami? Tak od Chochołowskiej do Kalatówek?
Wierch Spalenisko - pusto, Kominiarski Przysłop - pusto, po drodze minęłam może 4 osoby i już Kościeliska. Dalej Miętusi Przysłop - mijanych ludzi liczę na palcach jednej ręki. Między Doliną Małej Łąki, a Doliną Białego trochę więcej ludzi, największy tłok oczywiście pod Siklawicą, na Sarniej Skale kilka osób. A na szlaku do Kalatówek ani żywej duszy. Całodniowy relaksujący spacer.
Na Rusinowej tłok ze ściskiem, trudno znaleźć kawałek wolnej trawki, a tłumy w pocie czoła sapią na Gęsią Szyję. A wystarczy zrobić trasę w odwrotnym kierunku od strony Brzezin przez Waksmundzką Rówień i już omijamy stonkę.
Hala Stoły - przez godzinę siedziałam sama.
Na Krzyżne oczywiście w towarzystwie stonki, ale tylko do Pięciu Stawów dalej luz.
Grań od Kasprowego po Ciemniaka średnio zatłoczona, tak samo Wołowiec przez Grzesia i Rakoń.
Można więc ominąć stonkę wybierając może mniej popularne, ale równie piękne i co najważniejsze nie zatłoczone szlaki.
A jeżeli nie potraktujemy Kasprowego, czy MOK-a jako celu wędrówki i wcześnie wyjdziemy na szlak to może przy odrobinie szczęścia ominie nas główny rzut stonki,
;-)

                                         •  Re: Stonka   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 Natalia_81      08:15 Pią, 21 Sie 2009
Zgadzam się. Jednak jest kilka "popularnych" tras, których tzw. "niedzielni" turyści nie ominą. Ja szłam ostatnio przez Dolinę Małej Łąki na Czerwone i do Kościeliskiej. Tłum skończył się na Przełęczy Kondrackiej, a już nie wspomnę o Ciemniaku - fakt spotkałam tam parę, która pofatygowała się od Kościeliskiej w pobliże szczytu, aby zrobic jedno zdjęcie na tle i wróciła na dół ;-P. Nawet na Krupówkach można ludzi minąć choć to może być trudniejsze... ale nie niemożliwe





«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    2400





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024