E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Nowiny

Tatry
Zaczyna się sezon dla paralotniarzy
 dodano: 9 Maja 2009    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2009/05/09)
Straż parku odnotowuje kilka przypadków rocznie naruszenia przestrzeni powietrznej TPN (FOT. ARCHIWUM GK)

Straż parku zapowiada ściganie lotników. Jednego takiego udało się parkowi namierzyć. Oni są bardzo cwani. Jedni startują, drudzy stoją na czatach i pilnują.

Niedługo niebo nad Tatrami zapełni się od szybowców, paralotni, lotni, motolotni... Zaczyna się sezon, choć latanie tu jest zabronione. I – jak przypominają parkowcy – traktowane jest jako naruszenie przestrzeni powietrznej nad Tatrzańskim Parkiem Narodowym, za co grozi mandat lub sprawa sądowa.


Niestety, mimo konsekwencji, miłośników tego sportu nie brakuje w Tatrach. Szczególnie upodobali sobie Kasprowy Wierch. I choć sezon na tatrzańskie latanie zacznie się dopiero w połowie maja (trwa do końca września), paralotniarze już w kwietniu, korzystając z pięknej słonecznej pogody, próbowali swych sił na Kasprowym.

– Czy się nie boimy, że zatrzyma nas straż parkowa? Pewnie, że boimy, ale tu na Kasprowym są jedne z lepszych warunków do latania – mówi grupka młodych ludzi, paralotniarzy. Na ich szczęście, akurat wtedy strażnicy parkowi zajęci byli upominaniem narciarzy na Kasprowym. Poza tym, jak wyjaśnia Edward Wlazło, komendant Straży Ochrony Parku, bardzo trudno jest, niestety, ustalić takiego paralotniarza.

– Oni są bardzo cwani – podkreśla komendant Wlazło. – Wnoszą lub nawet wwożą paralotnie na teren Parku, głównie na Kasprowy Wierch, składają i jedni startują, a drudzy stoją na czatach i pilnują, czy naszych strażników nie ma w pobliżu. Jak dodaje komendant, bardzo często zdarza się tak, że paralotniarze startują z terenu TPN, ale lądują na parcelach prywatnych, a ludzie ich chronią. – Nie jesteśmy w stanie ich wyśledzić, nawet przy użyciu lornetki, i ustalić ich danych, żeby potem sprawie nadać bieg i ich ukarać – przyznaje Wlazło.

Paralotniarze jednak nie są aż tak dużym problemem, jak motolotniarze czy paramotolotniarze. Ci wyposażeni są w lotnie z silnikami, które – jak twierdzą parkowcy – płoszą tatrzańską zwierzynę.

– Mamy takiego jednego namierzonego – mówi Stanisław Czubernat, wicedyrektor TPN. – Jest z Zakopanego i lata na paramotolotni. Miał już nawet jedną sprawę, bo w czasie jednego z Pucharów Świata latał nad skocznią i robił zdjęcia. Niestety, spadł mu obiektyw na wybieg, co mogło doprowadzić do tragedii.

Na szczęście, jak mówią parkowcy, nie odnotowują nad Tatrami niekontrolowanych lotów śmigłowców.

Rok temu jedynie ekipa filmowa bez pozwolenia wleciała na niebo TPN. Ukarany został wtedy pilot.

Halina Kraczyńska







•  lotniarze....   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 mariuszb      19:19 Nd, 10 Maj 2009
Zestrzelić takiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Poz drawiam

         •  Re: lotniarze....   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 ~rolf      19:50 Nd, 10 Maj 2009
paralotniarz? a niech sobie lata. cichutko, spokojnie. a co do motolotniarzy, masz rację. zestrzelić :D

•  czegoś nie rozumiem   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 ~pawel_p      13:53 Pn, 11 Maj 2009
Nie chcę się wymądrzać, ale na chłopski rozum wydawałoby się, że paralotniarzy łatwo namierzyć i ukarać, bowiem ich ekwipunek mocno rzuca się w oczy - jest około 2x większy niż przeciętny plecak, a jak wiadomo żeby wejść na teren parku trzeba uiścić opłatę - wystarczy by osoba sprzedająca bilety powiadomiła kogo trzeba o tym, że na wejściu do takiej a takiej doliny jest osoba, która z pewnością wnosi zakazany sprzęt. To samo tyczy się kolei linowej. Zadziwia mnie stwierdzenie w artykule, że paralotniarze są sprytni - nie oni są sprytni tylko ci, którzy mogliby zareagować są bierni. A że trudno paralotniarzy namierzyć i schwytać kiedy są już w poblizu to już inny problem. Z Kasprowym Wierchem sprawa wydaje się jeszcze prostsza. W końcu powierzchnia szczytu to nie są hektary i wszystko widać jak na dłoni - wystarczy, że na górze będzie dwóch strażników 'incognito' (tak jak nieoznakowany patrol drogówki) - wszystko się da tylko trzeba chcieć





«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    2921





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024