W Tatrach będą m.in. kioski internetowe.
Wielkie inwestycje w Tatrach już się rozpoczęły. Duże pieniądze, a co za tym idzie – nowoczesność i ekologia, powoli, co prawda, ale nieuchronnie wkraczają i w góry.
– Wystąpiliśmy do Unii Europejskiej z programem „Markowy produkt turystyki górskiej – zielone schroniska w Tatrach Polskich”. Chcemy pozyskać na ten cel 4 miliony złotych – mówi Jerzy Kalarus, prezes spółki Schroniska i Hotele PTTK „Karpaty”. Za te pieniądze w ciągu najbliższych 3-4 lat spółka chciałaby przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo w górach, m.in. wprowadzając do schronisk specjalistyczny sprzęt, np. defibrylatory, doposażając apteczki. W schroniskach pojawiłyby się kioski internetowe, gdzie można by uzyskać wszelkie informacje turystyczne. Prezesowi Kalarusowi marzy się także wprowadzenie do schronisk więcej akcentów regionalnych, m.in. kuchni czy wyposażenia.
– To już jest, ale chcielibyśmy bardziej jeszcze postawić na regionalizm i bardziej go wypromować – tłumaczy prezes. – W ramach programu „Zielone schroniska” planujemy poprawić w obiektach infrastrukturę, ale nie zamierzamy wprowadzać do nich żadnych rewolucji. Tatrzańskie schroniska bowiem mają swój klimat, atmosferę i absolutnie tego nie chcemy zmieniać. Spółka ma zamiar bardziej też wypromować turystykę religijną, związaną z miejscami, gdzie przebywał Ojciec Święty Jan Paweł II. To nie koniec wielkich planów tatrzańskich. W ubiegłym roku doprowadzono kabel energetyczny do schroniska na Hali Gąsienicowej.
– W tym roku zaczniemy tam budowę oczyszczalni – mówi prezes Kalarus. – Jedziemy do Warszawy, by negocjować dofinansowanie z NFOŚ inwestycji w Dolinie Pięciu Stawów. Potrzebujemy na nie około 5 milionów. W tym roku jeszcze chcielibyśmy tam dokończyć budowę elektrowni wodnej, do 2010 zbudować oczyszczalnię ścieków, wykonać panele słoneczne i termomodernizację obiektu.
Inwestycje ekologiczne czekają też schroniska na Hali Kondratowej i w Dolinie Chochołowskiej.
Halina Kraczyńska