Po ponad miesięcznej przerwie dziś odbędzie się kolejna rozprawa w procesie trójki turystów z województwa warmińsko-mazurskiego, oskarżonych o zabicie niedźwiadka w Tatrach.
Zdarzenie miało miejsce 21 października ubiegłego roku w Dolinie Chochołowskiej. Oskarżeni nie przyznają się do winy i odmawiają składania przed sądem wyjaśnień. Mówią jedynie, że zabili zwierzę, aby ocalić swoje zdrowie i życie. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego twierdzą kategorycznie, że niedźwiadek nie mógł zagrażać życiu turystów.
Dziś przed sądem zeznawać będą świadkowie powołani przez TPN – Filip Zięba, faunista i leśniczy z Doliny Chochołowskiej, który przed tragicznym wypadkiem natknął się na niedźwiadka.
– Czekamy na wyrok – podkreśla Paweł Skawiński, dyrektor TPN.
– Niech ci ludzie poczują, że zrobili źle. Może zawnioskujemy o prace społeczne na terenie Parku. Może zbieranie śmieci i tego, co człowiek zostawia przy szlaku, będzie dla nich najlepszą karą. Oskarżonym grozi do dwóch lat więzienia.
(bol)