Królewskie ptaki nie wyprowadziły młodych.
W tym roku tatrzańska para orłów przednich (jedyna w polskich Tatrach) najprawdopodobniej nie wydała na świat potomstwa, tak jak to się zdarzyło w ubiegłym roku. W minione lato już o tej porze nad Tatrami - ku zadowoleniu i dumie parkowców - szybowały trzy orły: rodzice z młodym, które przyszło na świat w masywie Kominiarskiego Wierchu po pięciu latach starań.
- Dotychczas orły nie wyprowadziły nowego lęgu i należy przypuszczać, że już nie wyprowadzi - mówi Zbigniew Krzan, wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Mieliśmy już nadzieję, że może i w tym roku się uda, bo na wiosnę kręciły się przy gnieździe w Kominiarskim, poprawiały je, mościły. Ale potem nastąpiła cisza. Obserwowaliśmy je bardzo pilnie Niestety, nic to nie dało: nie wiemy, gdzie miały gniazdo. Gdyby udało się nam je zlokalizować, wiedzielibyśmy, czy jest jajo, czy coś się z niego wykluło. Niestety, w przypadku orła przedniego, wyjątkowo płochliwego osobnika, nie zawsze ze składanego w gnieździe jaja wykluwały się pisklęta. Przez kilka poprzednich lat w masywie Kominiarskiego Wierchu para orłów składała w gnieździe jaja, ale z jakichś powodów nie wykluwały się z nich pisklęta. Od co najmniej pięciu lat nie wyfrunął stamtąd żaden młody. Orzeł zamieszkujący Tatry na początku roku odbywa lot godowy i jeżeli w miejscu, gdzie chce założyć gniazdo, zobaczy turystów lub taterników, odstępuje. Czasem zdarza się też, że nie wysiaduje złożonych jaj. Dzięki wyłączeniu z ruchu turystycznego Kominiarskiego, w ubiegłym roku wyfrunęło z gniazdo orlątko. Dlaczego w tym nie wyfrunęło - nie wiadomo.
(hak)