Wciąż niewielu turystów korzysta z tego sprzętu. Tymczasem za małe pieniądze można go pożyczyć. Detektor lawinowy może uratować życie zasypanemu przez śnieg.
Turysto, gdy idziesz zimą na wyprawę w wyższe partie gór, koniecznie wyposaż się w zestaw lawinowy, czyli detektor, specjalną łopatkę, sondę. To może uratować ci życie, gdy niespodziewanie zejdzie lawina.
W Polsce wciąż takie wyposażenie jest wśród turystów mało popularne. Wiele osób, gdy tylko zakupi dobre buty zimowe, firmową kurtkę i plecak, uważa, że to wystarczy, by pójść w wyższe partie gór. O ile całkiem spora liczba ma raki czy czekan, o tyle gorzej jest, jeśli chodzi o zestaw lawinowy.
Zdaniem ratowników TOPR, ostatnia niedzielna lawina, która zeszła z rejonu Pośredniego Goryczkowego do Doliny Świńskiej Goryczkowej, mogłaby się skończyć inaczej, gdyby turyści mieli zestawy lawinowe. W wyniku tej lawiny zginął jeden z turystów, drugiemu udało się wydostać.
- Turyści nie dysponowali żadnymi urządzeniami elektronicznymi, które pomogłyby ratownikom w odnalezieniu ich - mówił w niedzielę wieczorem Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
Jak dodaje ratownik Jan Gąsienica Roj, który uczestniczył w akcji ratunkowej, gdyby turyści mieli przy sobie zestaw lawinowy, to całe zdarzenie mogłoby się zakończyć inaczej.
- Jeden z turystów wygrzebał się z lawiny, a drugi został pod nią. Jeśliby ten zasypany miał detektor, to kolega by go odkopał - zaznacza ratownik Gąsienica Roj.
To spowodowało, że szanse zasypanego były niewielkie. Nie dość, że jego kolega musiał dojść do obserwatorium na Kasprowym Wierchu, to jeszcze ratownicy TOPR musieli dotrzeć na miejsce lawiniska.
- To zajęło nam przynajmniej półtorej godziny - relacjonuje Jan Gąsienica Roj. Tymczasem ratownicy TOPR odnaleźli turystę po ponad... 3 godzinach.
Jak się okazuje, wielu turystów nie wie, że taki sprzęt jest konieczny. - Słyszałem coś o sondach lawinowych, ale myślałem, że tylko ratownicy górscy ich używają. Widziałem także, że są jakieś urządzenia zaszywane w ubraniach, które mają ułatwić znalezienie człowieka zasypanego pod śniegiem. Lecz do końca nie wiem, jak to działa i czy trzeba to mieć -mówi Marcin Kowalski, turysta spod Warszawy.
O zestawach lawinowych doskonale wiedzą natomiast turyści, którzy od dłuższego czasu zajmują się wspinaczką górską. Ale i tak niewielu je posiada. Zestawy lawinowe można kupić w sklepach z wyposażeniem górskim.
Łukasz Bobek
Przydatny gadżet
Zestaw nie jest tani - ceny wahają się od 800 do 1500 zł. Można go jednak wypożyczyć na czas wyprawy w Tatry, a wtedy koszt to 30-40 zł za dzień