Nieprzejezdne drogi uniemożliwiły dotarcie wielu wykładowcom na nowotarską uczelnię.
W niedzielę wieczorem na małopolskich rzekach w sześciu miejscach został zanotowany stan alarmowy, a aż w dwudziestu trzech stan ostrzegawczy. Dziś od rana odcinek drogi w okolicach Myślenic był nieprzejezdny.
Zalane drogi przeszkodziły wykładowcom w dotarciu do studentów. Młodzież drugiego roku filologii polskiej, która przyszła dziś na uczelnię, czekała zaskakująca wiadomość. Wszystkie zajęcia zostały odwołane z powodu braku wykładowców, którzy utknęli na Zakopiance bądź zapobiegawczo zostali w domach i odwołali zajęcia już wcześniej.
Niektórzy z zawiedzionymi minami stwierdzali: „Szkoda, że dowiedzieliśmy się tak późno. Niepotrzebnie przyjeżdżaliśmy na uczelnię. Miejmy nadzieję, że pogoda szybko się zmieni, bo jak na razie same problemy przez ten deszcz. Nawet Juwenalia musimy przenieść na nowy termin.”
Inni nie ukrywali swojej radości, mówiąc wesoło: „Szkoda, że zajęcia się nie odbędą, ale jednak radość z kolokwium, które przepadło jest większa niż żal z utraconych zajęć. Nudzić się na pewno nie będziemy.” Inne kierunki również miały problem z brakiem wykładowców, których większość dojeżdża z Krakowa, a właśnie tamten odcinek drogi jest w najgorszym stanie. Wielu studentów także miało kłopot z dotarciem na PPWSZ w Nowym Targu. Zalane drogi zmusiły do zmiany planów wielu profesorów jak i młodzież.
Deszcz wciąż pada i nie wiadomo co nas czeka w kolejnych dniach. Miejmy nadzieję, że drogi będą przejezdne i jutro uczelnia będzie mogła znów normalnie funkcjonować.
Monika Olszowska - PPWSZ
|