W lutym mija kadencja dyrektorowi Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ogłoszony jednak jesienią konkurs na to stanowisko nie przyniósł rezultatu. Do 18 grudnia, kiedy to upłynął termin zgłaszania się kandydatów, był tylko jeden chętny - Tomasz Kozica-Zwijacz, zapalony przyrodnik, miłośnik Tatr. Jednak zgodnie z regulaminem, by konkurs się odbył, musi być co najmniej trzech kandydatów. Tak więc - jak tłumaczy Paweł Skawiński, który jest już dyrektorem TPN drugą kadencję - minister środowiska zdecydował konkurs powtórzyć. Dyrektor Skawiński, który nie przystąpił do pierwszego, teraz waha się i rozważa poważnie, czy nie wystartować. (hak)