Spotkanie sejmowego zespołu ds. ratownictwa górskiego i wodnego z ratownikami TOPR, GOPR i WOPR.
Posłowie z nowo powołanego sejmowego zespołu ds. ratownictwa górskiego i wodnego spotkali się w gmachu Sejmu z przedstawicielami służb ratowniczych: GOPR, TOPR i WOPR. - Powołanie zespołu jest dla nas niezmiernie ważne: nareszcie sprawy dotyczące ratownictwa doczekały się wsparcia i odpowiedniej regulacji - mówi naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród.
Dotychczas to sami ratownicy musieli zabiegać w ministerstwie o to, aby przekazywano im odpowiedniej wysokości budżet - zawsze był on jednak zbyt niski w stosunku do potrzeb organizacji ratowniczych. Wiele kwestii pozostaje też od długiego czasu nierozwiązanych - m.in. lądowiska dla śmigłowca TOPR-u, emerytur pomostowych dla ratowników, wciąż niedostosowanego zakresu częstotliwości służb ratowniczych. W końcu ratownicy znaleźli sojuszników wśród posłów. Wygląda również na to, że zespół sejmowy, utworzony w maju, reprezentowany będzie przez bardzo mocną i liczną grupę. Na razie liczy 35 posłów, ale wciąż zapisują się kolejni. Przewodniczącym zespołu jest Konstanty Miodowicz. Należą do niego także parlamentarzyści z południowej Małopolski - m.in. Edward Siarka i Anna Paluch.
- Powstanie zespołu jest jednym z ustaleń posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, które odbyło się w Zakopanem. Chcemy pilotować sprawy związane z ratownictwem górskim i wodnym, których waga jest nie do przecenienia - mówi poseł Siarka. - Przede wszystkim będziemy pilnować kwestii budżetowania organizacji ratowniczych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Chcemy, aby budżet przekazywany przez MSWiA wynosił do 70 procent budżetu każdej z tych organizacji. Obecnie kształtuje się on na poziomie 50 procent.
Posłowie mają także zamiar "wziąć na warsztat" emerytury ratowników. W 2008 r., jeśli przepisy nie zmienią się, ratownicy zawodowi będą pełnić służbę do 65. roku życia. - Trudno pomyśleć, aby 65-latkowie ratowali turystę w ekstremalnie trudnych warunkach - mówi naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród.
- Ratowników powinny objąć emerytury pomostowe. Jest to niezbyt liczna grupa, dlatego mamy nadzieję, że uda się to zrobić - mówi Edward Siarka. Wówczas ratownicy zawodowi pozostawaliby na służbie do 55. roku życia.
Posłowie chcą także przypilnować realizacji umowy pomiędzy MSWiA a Narodowym Funduszem Zdrowia, na mocy której TOPR miał otrzymać wciągarkę do śmigłowca, a GOPR - 2 landrowery. - Trzeba również koniecznie uregulować kwestię bazy dla śmigłowca TOPR-u - mówi poseł Siarka. - Ważna jest także konieczność dostosowania zakresu używanych przez nas częstotliwości do częstotliwości pozostałych służb. Na razie możemy rozmawiać tylko pomiędzy sobą, tymczasem zakres częstotliwości stosowany przez wszystkie organizacje ratownicze powinien być ten sam - mówi Mariusz Zaród.
Wszystkie kwestie omawiano podczas pierwszego roboczego spotkania sejmowego zespołu, w którym wzięli udział także ratownicy GOPR, TOPR i WOPR. TOPR reprezentowali naczelnik Jan Krzysztof oraz wiceprezes Czesław Ślimak, GOPR - członkowie Zarządu Głównego Jacek Dębicki z Grupy Bieszczadzkiej oraz Mariusz Zaród, natomiast WOPR - prezes Zarządu Głównego Jerzy Telak. Był także Andrzej Chudzicki, komandor Mazurskiej Służby Ratowniczej.
Kolejne spotkanie sejmowego zespołu ds. ratownictwa górskiego i wodnego zaplanowano na koniec czerwca. Wezmą w nim również udział ratownicy.
(AGN)