Rozpoczęła się jedna z najgłośniejszych w Polsce modernizacji.
Wczoraj o 17.30 stara kolejka zwiozła z Kasprowego Wierchu ostatnich turystów, a o godz. 18 zaczęła zwozić do Kuźnic pracowników Polskich Kolei Linowych, pracowników tamtejszej restauracji, wypożyczalni, przechowalni bagażu, sklepików oraz wyposażenie. Dziś rozpoczęła się modernizacji kolei.
- Do 15 czerwca br. będzie trwać demontaż starej kolejki - wyjaśnia Andrzej Laszczyk, prezes PKL.
Do Kuźnic zostanie zwiezionych 350 ton urządzeń. Większość będzie złomowana. Najbardziej wartościowe trafią do miniskansenu.
- Po 15 czerwca, jeżeli wszystko pójdzie z planem i pogoda nam będzie dopisywać, planujemy przystąpić do montażu nowej kolejki - mówi prezes. Na wielkim placu budowy, który będzie składać się z czterech do sześciu mniejszych placów pracować będzie ok. 200 osób.
- Właściwie każda podpora będzie mieć swoją brygadę - tłumaczy prezes.
Elementy podpór, które pierwotnie miały być przewożone przy pomocy śmigłowca, teraz ze względu na ochronę przyrody i zmienne warunki atmosferyczne - będą transportowane jeszcze przy użyciu starych wagoników.
Zupełnie nowa i bardzo nowoczesna kolej powstanie w połowie października br. W grudniu zacznie przewozić pierwszych chętnych.
- Tak jak dotychczas, będą kursować cztery 60-osobowe wagoniki - mówi Andrzej Laszczyk. - Będą one ponad dwukrotnie większe od tych obecnych, bardziej komfortowe. Całe urządzenie będzie nafaszerowane elektroniką, na miarę XXI wieku.
(hak)