To nie pierwsi parlamentarzyści, którzy obiecali ratownikom TOPR i GOPR pomoc. Ale chyba pierwsi, którzy decydują o finansowaniu służb ratowniczych i na własne oczy zobaczyli akcję ratowniczą TOPR-u z udziałem śmigłowca i psów lawinowych na lawinisku w Tatrach a także pokazy Grupy Podhalańskiej GOPR.

- Po tym, co tutaj zobaczyliśmy, zrozumieliśmy jak niezbędne jest jeszcze większe wsparcie finansowe ratownictwa górskiego. Na szczęście takowe możemy zadeklarować - obiecywał nad Morskim Okiem Marek Kuchciński, przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, która pod koniec ubiegłego tygodnia odwiedziła Zakopane i Rabkę Zdrój.

W podobnym tonie wypowiadał się również jego zastępca Edward Siarka, poseł z Raby Wyżnej, z inicjatywy którego komisja wybrała Podhale na miejsce swego posiedzenia. - Mogę złożyć już teraz deklaracje, że rozmowy o dodatkowych środkach dla ratowników będą miały optymistyczny finał - zapewniał poseł.

Zanim posłowie i ratownicy usiedli do wspólnych obrad, ci ostatni wiedzieli, że tym razem rozmowy o finansach nie pozostaną tylko obietnicami. Jeszcze przed oficjalnym spotkaniem powiadomiono ratowników, że dostaną dodatkowy milion złotych z budżetu MSWiA na utrzymanie śmigłowca.

- Udało się nam dziś przekazać posłom najważniejsze nasze problemy i generalnie jesteśmy po tej wizycie bardzo zadowoleni - twierdzi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. - Mamy zapewnienie że komisja w dalszym etapie pracy będzie wnioskować o realizację zgłoszonych przez nas potrzeb.

Oczywiście, przede wszystkim potrzebne są pieniądze i nowe regulacje prawne dotyczące ratownictwa górskiego. Podczas wizytacji komisji ratownicy m.in. postulowali, aby utrzymać wiek emerytalny ratowników zawodowych na poziomie 55 lat.

- Komisja stwierdza, że konieczne jest rozwiązanie problemu łączności, co szczególnie ważne jest dla GOPR, wcześniejszych emerytur, następnie by służby ratownicze były finansowane z budżetu państwa w 70 proc., a nie jak dotychczas w niecałych 50 proc. - podsumowywał rozmowy Edward Siarka. - Należy w budżecie TOPR wydzielić pieniądze na utrzymanie śmigłowca, a także uregulować w porozumieniu z LPR i ministerstwem zdrowia sprawę bazy dla śmigłowca TOPR. Na koniec trzeba powołać z GOPR i TOPR stałych konsultantów, którzy będą spotykali się ze specjalnie powołanym zespołem parlamentarnym ds. rozwiązywania problemów ratownictwa. Tak sformułowana lista spraw do załatwienia ma trafić w formie dezyderatu na następne posiedzenie Sejmu, a potem ma być przekazana do realizacji do MSWiA i resortu zdrowia.

- Liczymy, że tym razem nie skończy się na obietnicach. Dowiedzieliśmy się, że nie tylko dostaniemy dodatkowy milion zł na śmigłowiec (mamy nadzieję, że ta kwota już będzie stała!), ale że działalność Sokoła zostanie rozszerzona - stwierdził Jan Krzysztof.

Zadowolenia nie krył również naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Jacek Dębicki, który ma nadzieję, tak jak naczelnik TOPR, że zgłoszone przez niego postulaty zostaną w końcu załatwione.

(hak, bol, tsk)